![long_v9_1204]()
O tym, jak sprzedawać handmade i czy warto otwierać swój sklep internetowy, opowiada Ola. Będzie smacznie, pięknie i czasami różowo :). A na koniec konkurs!
pasart: Ola, opowiedz o sobie kilka słów – kim jesteś poza smakowitą zaklinaczką biżuterii? :)
Ola Wołoszko, UGRYŹ: Skończyłam studia na Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni o kierunku stosunki międzynarodowe ale nigdy nie pracowałam w tym zawodzie. Całe dorosłe życie towarzyszy mi temat jedzenia (może stąd ten podświadomy wybór biżuterii :)) Pracowałam jako kelnerka, barmanka i kierownik zmiany, w różnych miejscach, w ośrodkach wczasowych i restauracjach. Prywatnie jestem szaloną miłośniczką kotów i posiadaczką jednego takie rudego łobuza :) Uwielbiam prl-owskie polskie kino, Woody Allena, lekkie dobre komedie francuskie i muzykę alternatywną. Unikam wszystkiego co lubią masy. Nie lubię tłumów, cenię sobie wolność i niezależność. Jeżeli aktywność to tylko tenis i rower :) Najbardziej lubię spędzać wolny czas w towarzystwie mojego partnera i kocura Hermana :)
Jak zaczęła się Twoja przygoda z UGRYŹ? Skąd pomysł na tego rodzaju biżuterię?
Przygoda z biżuterią zaczęła się w momencie gdy rzuciłam etatową pracę. Nie chciałam patrzeć jak życie przelatuje mi między palcami, postanowiłam odnaleźć swoje prawdziwe „ja”. Początkowo tworzyłam biżuterię tradycyjną z koralików, jednak szukałam trudniejszych wyzwań, z których realizacji mogłabym czerpać większą satysfakcję, czyli wszystkiego tego czego nie dawało robienie zwykłej biżuterii. Poza tym bardzo lubię słodycze i jestem ogromnym łasuchem co widać po moich gabarytach :)
![baba]()
Czy UGRYŹ, to Twoje zawodowe zajęcie, czy pracujesz gdzieś na tak zwanym etacie?
Ugryź od prawie 3 lat jest jedynym zajęciem, któremu poświęcam 100% czasu. Prowadzenie Ugryź to nie lada wyzwanie i na pracę etatową nie starczyło by mi już czasu, nawet gdyby doba miała 48 godzin :). Oprócz wytwarzania modelinowych słodyczy, zajmuję się regularnym uzupełnianiem sklepu, robieniem masy zdjęć, prowadzeniem ewidencji sprzedaży, pakowaniem i wysyłaniem setek paczek. Dużo czasu pochłania wymyślanie i projektowanie nowych kolekcji oraz wyszukiwanie nowych półfabrykatów. Nie potrafię stać w miejscu. Przy każdym uzupełnieniu sklepu staram się do stałej oferty wprowadzać nowe modele biżuterii żeby ciągle zaskakiwać klientki czymś nowym.
Kiedy nadeszła chwila, że założyłaś działalność gospodarczą i postawiłaś wszystko na UGRYZIOWĄ biżuterię?
Zimą tego roku miną 3 lata od kiedy Ugryź jest oficjalna firmą. Firmę założyłam w momencie gdy już byłam całkowicie pewna, że chcę się właśnie tym zajmować, gdy czułam że to ma sens. W tak zwanym międzyczasie gotowy był już projekt grafiki sklepu i ogólny zamysł na wizerunek firmy Ugryź. Zależało mi przede wszystkim na czytelności przekazu, nie lubię bałaganu, za to cenie sobie firmy, które mają spójny wizerunek, to od zawsze kojarzyło mi się z profesjonalizmem.
Na polskich forach można przeczytać, że polskim handmadowcom nie opłaca się prowadzić własnej działalności, bo bardzo trudno jest się utrzymać ze swoich prac. Jaka jest Twoja opinia na ten temat? Miałaś chwile zwątpienia, czy raczej patrzysz na ten biznes przez różowe okulary?
Oczywiście, jak każdy człowiek miałam chwilę zwątpienia ale klientki narzucają mi takie tempo pracy i jest tylu chętnych na Ugryziowom biżuterię, że już od dawna nie miałam nawet czasu żeby o tym pomyśleć. Ja osobiście nie narzekam,
cieszę się że mogę robić to co lubię i sprawiać innym przyjemność.
Cieszę się z każdej nowej osoby, która postanawia nosić słodką biżuterię od Ugryź. Przez te prawie 3 lata, Ugryź zyskał wiele stałych klientek. Jest ich sporo. Około połowa wszystkich miesięcznych zamówień to zamówienia osób, które już wcześniej coś kupowały. Jest to naprawdę duża siła napędzająca firmę i motywacja do działania.
![0]()
Gdybyś miała dać radę rękodzielnikom, którzy chcieliby na cały etat zajmować się handmade, jaka rada by to była?
Pierwszą rada – odnalezienie własnego stylu, współgrającego ze sobą, żeby nic nie było na siłę ani udawane. Ja osobiście robię tylko taką biżuterię, którą sama chętnie bym założyła i zakładam. Nie robię nic pod ludzi, we wszystko staram się wkładać jak najwięcej siebie, tego jaka jestem. Biżuteria ma być odzwierciedleniem mnie samej, ma być niebanalna i nietuzinkowa :). Druga rada to niepopadanie w samozachwyt, nawet gdy klientki piszą o wyrobach w samych superlatywach, nie należy się tym zachłysnąć. No i jeszcze dużo cierpliwości, ciągła praca, szukania inspiracji, rozwój i niepopadanie w rutynę.
Twoja obecność w sieci jest bardzo widoczna – Twoje prace widać na filmach u popularnych Youtuberów, pojawiłaś się w Dzień dobry TVN, Twoje prace odgrywają główną rolę w programie „Wiem co jem Kasi Bosackiej”. Zdradzisz nam kulisy pojawienia się w takich miejscach?
Do wywiadu na żywo w studiu Dzień Dobry TVN zostałam zaproszona. Może to dziwne ale wahałam się czy się zgodzić, ponieważ wystąpienia publiczne nie są moją mocną stroną. Potraktowałam to jednak jako życiową przygodę, która nie przytrafia się każdemu. Wiem na pewno, że żałowałbym do końca życia gdybym się nie zdecydowała i że było warto. Przez wizytę w Dzień dobry TVN Ugryź nabrał tempa i stała się rozpoznawalną marką. Niedługo po wizycie w studiu podjęłam współpracę z redakcją programu Wiem co jem w TVN Style. Współpracujemy do tej pory przy wymyślaniu i tworzeniu kolczyków dla Kasi Bosackiej. Obecnie jesienią będzie można oglądać już 5 sezon programu z Ugryziową biżuterią. Mogę pochwalić się, że wykonałam już ponad 100 par kolczyków, w których występuje Kasia. Natomiast jeśli chodzi o sekret współpracy z blogerkami, że zawsze nawiązuję współpracę tylko z tymi osobami, które autentycznie lubię i które regularnie oglądam.
Czy można u Ciebie zamówić biżuterię indywidualnie? Jaki projekt indywidualny (poza Wiem co jem :)), zapadł Ci w pamięć?
Już bardzo długo zamówień indywidualnych nie przyjmuję, ponieważ ledwo daje rade z bieżącym uzupełnianiem sklepu internetowego, a do tego wszystkie obowiązki firmowe spoczywają na mnie.
Niedawno otworzyłaś swój sklep internetowy – http://www.ugryz.com.pl/. Jesteś zadowolona z tej decyzji?
Nie tak niedawno, bo sklep zimą tego roku będzie mieć już 3 lata :).
Sklep internetowy w tej branży to podstawa.
Uważam że była to bardzo dobra decyzja bo każda szanująca się firma musi zainwestować czas i środki na stworzenie swojego własnego, unikalnego miejsca w sieci. Od momentu uruchomienia sklepu, stroną zaliczyła już ponad 2 mln odsłon, co mnie bardzo bardzo cieszy :) Obecnie sklep Ugryź ma jedną z największych ofert tego typu biżuterii i dodatków na rynku.
![2]()
Gdzie jeszcze można kupić Twoje prace?
Poza sklepem internetowym, biżuterię Ugryź można nabyć w zaprzyjaźnionych miejscach na terenie Trójmiasta i na południu polski. W Trójmieście w miarę możliwości czasowych staram się osobiście i regularnie doglądać tych miejsc. Jestem świadoma, że cześć biżuterii kupowanej przez sklep jest później odsprzedawana, więc pewnie można się na nią natknąć jeszcze w innych miejscach i to nie tylko w Polsce.
Jakie jest Twoje największe marzenie związane z rękodziełem?
Moim największym marzeniem jest posiadanie showroomu i zarazem pracowni z prawdziwego zdarzenia w centrum Gdyni. Marzę też o stworzeniu własnej, wyjątkowej marki odzieżowej, która sprzedawałby ubrania dokładnie takiej jakie ja lubię :) . I jeszcze jedno marzenie przychodzi mi do głowy, żeby więcej ludzi miało dystans do siebie i nie postrzegali tego typu biżuterii jako biżuterii tylko dla dzieci i nastolatków.
Fascynują Cię jeszcze jakieś inne techniki rękodzieła?
Chciałabym w końcu nauczyć się projektować i szyć ubrania. Ale na razie są to tylko plany. Ciągle brakuje mi czasu i miejsca na tego typu działania. Mam nadzieję, że kiedyś jednak zrealizuję swoje plany i marzenia :)
Co według Ciebie jest barierą do zaczęcia robienia biżuterii handmade? Z jakimi problemami boryka się handmadowiec?
Barierą są obciążenia finansowe związane z prowadzeniem działalności gospodarczej w naszym kraju, które moim zdaniem są zbyt wysokie. Nagminny problem, z którym się borykam to naśladownictwo, nie tylko dotyczące samych prac, ale również całego wizerunku firmy (naśladownictwo graficznego wizerunku firmy, kompozycji zdjęć oraz naśladownictwo nazw kolekcji limitowanych, itp). Kolejny istotny problem to to, że wiele osób nie zwraca uwagi na estetykę i dokładność wykonania prac. Niestety ale brakiem estetyki, robieniem biżuterii w pośpiechu oraz nie wkładaniem w to co się robi wysiłku charakteryzuje się sporo konkurencyjnych firm. Firmy te na dodatek potrafią bardzo zaniżać ceny, co odbija się negatywnie na wszystkich w branży.
![1]()
Czym charakteryzuje się dla Ciebie dobrze wykonane dzieło handmade?
Estetyką i dokładności wykonania. Bardzo ważną rzeczą, na którą szczególnie zwracam uwagę jest również prezentacja produktu.
Jakimi wartościami kierujesz się w swojej pracy? Co jest dla Ciebie najważniejsze?
Kieruję się głównie estetyką, smakiem, intuicją i tym co lubię. W życiu tak jak i w pracy jestem perfekcjonistką, co czasem bywa kłopotliwe :), np. potrafię układać kompozycję zdjęcie i je powtarzać kilkanaście razy, aż uznam że wszystko jest na swoim miejscu :). Bardzo nie lubię nieuczciwości, która ostatnio szerzy się nagminnie w Internecie.
Jakich 3 rękodzielników polecasz i dlaczego?
Pierwszą osobą, którą bardzo lubię i podziwiam jest Unicatella, która własnoręcznie maluje kamienie. Następne marki, które mogę polecić, mimo że nie jest to typowe rękodzieło to Terakoty i Szast i Prast. To dwie genialne graficzki, Terakoty to pocztówki, magnesy, lusterka, torby, a Szast i Prast to plakaty, wizytówki i stemple.
Gratulujemy sukcesu i trzymamy kciuki za Ugryziowe ubrania ;)
KONKURS
Napisz, która biżuteria z kolekcji Classik podoba Ci się najbardziej i uzasadnij dlaczego. Kolekcja dostępna jest pod adresem: http://www.ugryz.com.pl/category/kolekcje-limitowane/kolekcja-classic
Najbardziej kreatywna odpowiedź zostanie nagrodzona breloczkiem z nowej kolekcji. Odpowiedzi wpiszcie pod tym postem. 1 osoba może udzielić 1 odpowiedzi. Rozwiązanie konkursu 11 września 2015 r.
![konkurs]()