Quantcast
Channel: Kurs biżuterii – Pasart Blog
Viewing all 422 articles
Browse latest View live

Haft koralikowy – jak obszyć kaboszon koralikami TOHO™

$
0
0
haft koralikowy

Kochane handmaderki! Mam dla Was mało odkrywczą, ale jakże ważną wiadomość – zbliża się jesień :). Wieczory robią się coraz zimniejsze i dłuższe, a to zachęca do zalegania z herbatą, kocykiem i handmade. Taki właśnie czas, jest idealny do nauczenia się nowej techniki biżuteryjnej. Obiecałam Wam ostatnio tutorial na haft koralikowy, dlatego spełniam swoją obietnicę i ogłaszam, że od dzisiaj uczymy się nowości! Z poniższego video nauczycie się jak obszyć kaboszon koralikami TOHO™. Śledźcie kanał, bo pojawią się następne lekcje :).

A tu małe przypomnienie dla tych, którzy jeszcze nie widzieli video o materiałach :)

A teraz do rzeczy :) czego będziemy potrzebować, żeby obszyć swój pierwszy kaboszon?

Potrzebne koraliki i materiały w dużej mierze zebrałam tutaj. Oczywiście nie zapominajcie, że kolory koralików i kamień, który wybrałam do tutorialu mają być dla Was tylko inspiracją :) serdecznie zachęcam do odwiedzenia sklepu i przejrzenia koralików toho i cudownych kaboszonów, bo jest w czym wybierać :)

A teraz przenosimy się na youtube i uczymy się podstaw haftu koralikowego :)

W ramach motywacji – dla tych, którym się wydaje, że taka podstawa to za mało. I że już na wstępie troszkę im się nie chce :) pokazuję kilka moich pierwszych prac tą techniką, kiedy dopiero się uczyłam i umiałam tylko obszywać kaboszon :)

A w następnym video nauczę Was obszywać wszystko murkiem :)

DSC_0029

Justyna Kąkol złota Polska jesień

na haft

I jak wrażenia? Zainspirowane? Czekam na Wasze pytania i sugestie :)

Pozdrawiam cieplutko :)

Justyna z GithagoArt

https://www.facebook.com/groups/303036043500334/

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Justyna Kąkol znana także jako GithagoArt. Miłośniczka kolorowych sznurków i dobrych kamieni. Wraz ze swoim czarnym jak noc kotem tworzy tutoriale poświęcone hand made i DIY. Ciągle wpada na nowe pomysły, które najbliższe otoczenie musi znosić i przyjmować z entuzjazmem. Trochę wiedźma, trochę dziecko kwiatów. Kocham to co robię i chcę zhandmadować świat :)

 

Artykuł Haft koralikowy – jak obszyć kaboszon koralikami TOHO™ pochodzi z serwisu Pasart Blog.


Jak ozdobić brzegi bransoletki na krośnie? Kurs wyplatania bransoletek z koralików, cz. 3

$
0
0
Jak ozdobić brzegi bransoletki na krośnie? Kurs wyplatania bransoletek z koralików, cz. 3

Cześć kochani! Kontynuujemy nasz kurs wyplatania bransoletek na krośnie – to już część trzecia. Dzisiaj pokażę Wam, jak ozdobić brzegi bransoletki na krośnie i jak je wykończyć. Przerobimy cztery bardzo proste, podstawowe metody, które będzie mogli potem dowolnie rozwijać i urozmaicać. Będzie mnóstwo zabawy, obiecuje! ;)

Materiały:

Będziemy potrzebować tych samych materiałów co zawsze przy tworzeniu bransoletek na krośnie… i kilku dodatkowych rzeczy ;)

 

DSC_8867.MOV.00_00_00_00

Wszystkie materiały, których możecie potrzebować, a także wszystkie materiały, których użyłam do tych konkretnych bransoletek znajdziecie tutaj. Ale nie przejmujcie się, jeśli zabraknie jakiś materiałów – nie bójcie się tworzyć własnych wzorów i eksperymentować z kolorami ;) 

 

 

Jak ozdobić brzegi bransoletki na krośnie? Kurs wyplatania bransoletek z koralików, cz. 3

Wzory, które wykorzystałam:

Jak ozdobić brzegi bransoletki na krośnie? Kurs wyplatania bransoletek z koralików, cz. 3 Jak ozdobić brzegi bransoletki na krośnie? Kurs wyplatania bransoletek z koralików, cz. 3

 

A Wy? Znacie inne sposoby ozdabiania boków bransoletek? Piszcie! ;)

https://www.facebook.com/groups/303036043500334/

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Mada Miotk. Studentka nowych mediów, zakochana w książkach, żaglach i ręcznie robionej biżuterii. Wielbicielka etnicznych wzorów, kontrastowych kolorów i drobnych koralików pod każdą postacią. Na co dzień odnaleźć ją można na facebooku lub instagramie.

Artykuł Jak ozdobić brzegi bransoletki na krośnie? Kurs wyplatania bransoletek z koralików, cz. 3 pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić długi naszyjnik z chwostem? Kurs tworzenia biżuterii

$
0
0
jak zrobić naszyjnik z chwostem

Magda Niemczyk przygotowała dla Was kurs tworzenia biżuterii, w którym pokaże jak zrobić długi naszyjnik z chwostem. Taki ręcznie robiony naszyjnik idealnie nadaje się zarówno do letnich stylizacji, jak i do grubych zimowych swetrów. Będzie prosto i inspirująco! Do dzieła!

Cześć :). Dzisiaj zapraszam na kolejny tutorial, w którym pokażę Ci jak wykonać długi, naprawdę długi, naszyjnik inspirowany buddyjską malą. A zatem, do dzieła!

Materiały potrzebne do wykonania naszyjnika:

Sznurek jubilerski – powlekany (ja wybrałam czarny – możesz oczywiście wybrać dowolny kolor) 1 mm – około 3 – 3,5 m
Kamienie jubilerskie – howlit fasetowany kulka 8mm i howlit w kształcie buddy
Koraliki drewniane – lub inne, dowolne pasujące koraliki o wielkości ok 13x 14mm
Chwost – długości ok 70mm
Igła jubilerska – np. John James
Koraliki TOHO – Toho Round rozmiar 11/0 (tutaj Silver Lined Milky Teal)
Nić jubilerska – One G w kolorze dopasowanym do koralików
Kółka montażowe – Ogniwka metalowe otwarte 10 mm (ewentualnie większe według Twojego uznania)
Klej jubilerski – np. Hasulith
Narzędzia jubilerskie – pęseta, nożyczki, przydać Ci się też mogą szczypce do otwierania kółek montażowych

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania naszyjnika znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że naszyjnik wykonany przez Ciebie nie musi wyglądać identycznie. Potraktuj naszą propozycję jako inspirację i stwórz własną wersję naszyjnika.

Zaczynamy!

1. Przygotuj ok. 3 – 3,5 metra sznurka. Upewnij się, iż oba końce sznurka nie strzępią się.
2. Przewlecz sznurek przez dziurkę w zawieszce.
1 pedzel
3. Zwiąż obie części sznurka.

2 pedzel

3 pedzel
4. Następnie zawiąż supełek w pobliżu miejsca połączenia obu ramion sznurka.

4 pedzel
5. Przechodzimy do nawlekania howlitowych koralików:
Przygotuj sobie 21, 33 i jeszcze raz, 21 i 33 sztuki koralików.
Przygotuj 3 koraliki drewniane.
Przewlecz sznurek przez koralik.

5 pedzel
6. Przesuń koralik, dosuń go do supełka.

6 pedzel
7. Zawiąż kolejny supełek: by supełek znalazł się jak najbliżej koralika, użyj pęsety.
Po przygotowaniu supełka włóż końce pęsety do wewnątrz i uchwyć nią sznurek tuż przy brzegu koralika.

7 pedzel
8. Zaciągnij i wyjmij pęsetę.

8 pedzel
W ten sposób będziemy wiązać wszystkie kolejne koraliki.

9 pedzel
Zatem jeszcze raz – szczegółowiej – wiązanie supełków. Wiem, że to smieszne, ale jeśli nie zawiążemy ich równo, nasz naszyjnik będzie po prostu niesymetryczny i nieestetyczny.

9. Zatem:
Koniec sznurka połóż na górze.

10 pedzel

 

Następnie przełóż go pod spodem.

11 pedzel
I lekko zaciągnij by zmniejszyć pętlę.

12 pedzel

Włóż końcówki pęsety w środek pętli i uchwyć sznurek przy koraliku.

13 pedzel

13a pedzel

Dociągnij pętelkę w kierunku koralika.

14 pedzel

 

14a pedzel

UWAGA:
Po nawleczeniu kilku/nastu koralików końcówka sznurka może się rozchodzić zatem by dalej wygodnie pracować, co jakiś czas ucinaj kawałeczek sznurka.

16 pedzel
Dlatego właśnie sugerowana długość jest tak znaczna.
17 pedzel

10. Po nawleczeniu 21-go koralika i zawiązaniu supełka nawlecz koralik drewniany.

18 pedzel
I dosuń go blisko (na supełek) przy 21 koraliku.

19 pedzel

A następnie nawlecz kolejny howlitowy koralik.
20 pedzel

11. Zawiąż supełek tak jak poprzednio.

kurs tworzenia biżuterii

12. Nawlecz i zawiąż supełki przy kolejnych 32 koralikach. W sumie ma ich być 33 w tej sekcji naszyjnika.

13. Nawlecz na sznurek drewniany koralik.

19 pedzel

Teraz te same czynności wykonamy na drugim ramieniu sznurka.

Przypomnę sekwencję koralików:
21 koralików howlitowych
1 koralik drewniany, 33 koraliki howlitowe
Po tej stronie naszyjnika nie dodajemy już drugiego koralika drewnianego.

14. Kiedy oba ramiona naszyjnika są gotowe odetnij nadmiar sznurka, pozostawiając ok. 15 cm.
37 pedzel

15. Przez koralik drewniany umieszczony poprzednio na jednym z ramion przewlecz sznurek z drugiej części naszyjnika.
Po obu stronach koralika zawiążemy teraz supełek.
38 pedzel

16. Odetnij zbędną część sznurka, a koniuszek zabezpiecz klejem.

39 pedzel

41 pedzel

17. Oba supełki z klejem postaraj się wsunąć do wnętrza drewnianego koralika i poczekaj do wyschnięcia kleju – w ten sposób skleją się z drewnem i będą ukryte tak samo jak supełki na bokach ramion.
42 pedzel

Posługując się ringiem i szczypcami rozegnij kółeczko i przełoż je przez sznurek za głową a przed supłem.

Za moment na nim zamocujesz chwost.

kurs tworzenia biżuterii

PRZYGOTOWANIE CHWOSTU
18. Na nitkę nawlecz koralik stoper (o ile go używasz).

22 pedzel

Oraz 20 koralików R 11.

kurs tworzenia biżuterii
19 Ściegiem peyote uszyj kolejne 8 rzędów (UWAGA – wskazówki wykonania tego ściegu znajdziesz m.in. tutaj.

kurs tworzenia biżuterii

20. Następnie zeszyj ze sobą krótkie boki prostokątnego elementu. Łącz koraliki brzegowe w pary jak na zdjęciu.

kurs tworzenia biżuterii

26 pedzel

27 pedzel

28 pedzel

29 pedzel

29a pedzel

29b pedzel

21. Przygotuj chwost, kółko metalowe oraz swoją peyotlową obręcz.

30 pedzel

22. Nie zdejmując folii z chwostu nałóż na górną część peyotlową obręcz. Powinna trzymać się ciasno na obwodzie chwostu.
31 pedzel
23. Rozchyl metalowe kółko używając szczypców i ringu.

kurs tworzenia biżuterii

Następnie przez środek główki chwostu przełóż rozchylone kółeczko, zaciśnij.

24. Weź trzecie kółko i połącz nim kółko umocowane za zawieszką i kółko zamocowane na chwoście.
45 pedzel

I oto naszyjnik jest gotowy.

jak zrobić buddyjską male
Z racji długości, osoby niższego wzrostu mogą owinąć go dwukrotnie wokół szyi. Zawieszka i chwost nie koniecznie muszą znajdować się równo w połowie naszyjnika. Możesz nosić go tak, aby głowa buddy i chwost znajdowały się bardziej po lewej lub prawej stronie.

 

Miłej pracy życzę i zapraszam do pochwalenia się efektami! Pamiętajcie, by oznaczać zdjęcia na których prezentujecie biżuterie wykonaną na podstawie naszych kursów, znadziemy Was po #kurspasart lub #pasart :).

^3AB470695AB991F0B1E315DF8A5E9BAC076E0DFF9B76D1B6DC^pimgpsh_fullsize_distr

 

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

 

Magdalena Niemczyk  – z wykształcenia filolog, tłumaczka; z pasji – amatorka biżuterii handmade oraz malarstwa metodą Vedic Art. Próbowała już decoupage’u, filcowania, rysunku… Jednak tworzenie biżuterii to coś, co pokochała najmocniej i czym zajmuje się już od około 4 lat. W pracach wykorzystuje naturalne elementy oraz kamienie ozdobne. Namiętnie pokochała beading i czuje, spędzi z nim dłuższy czas ;) Handmade, jak mówi, pozwala jej być prawdziwą sobą! 

Artykuł Jak zrobić długi naszyjnik z chwostem? Kurs tworzenia biżuterii pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić broszkę? Pomysł na ręcznie robiony prezent

$
0
0
pomysł na ręcznie robiony prezent

Zapraszamy Was na kurs sutaszu w którym Ewa Genge pokaże jak zrobić broszkę, która przepięknie komponuje się z swetrem czy płaszczem. Sutaszowa broszka jest bardzo prosta do zrobienia, więc z jej wykonaniem poradzą sobie nawet osoby początkujące. To idealny pomysł na ręcznie robiony prezent. Do dzieła!

Witajcie kochani,
znowu się spotykamy :). Tym razem chciałabym pokazać Wam jak w bardzo łatwy i szybki sposób można stworzyć ozdobną broszkę, która stanie się piękną ozdobą jesiennych swetrów lub płaszcza.
Broszka wykonana jest na ażurowej bazie, do której dopasowałam szary sznurek, piękny karneol oraz koraliki Toho. To moja propozycja kolorystyczna, Wy dobierzcie swoje ulubione barwy i do dzieła. Taka broszka to idealny pomysł na prezent handmade. Igły w dłoń i działamy :).

Materiały potrzebne do wykonania broszki:

1 pedzel
Kaboszon – kaboszon z kamienia np. karneol– 14 mm
Baza broszki
Sznurek do sutaszu– Pega (wiskoza) 3 mm – ok. 44 cm
Koraliki TOHO– rozmiar 11/0
Koraliki SuperDuo- 2,5×5 mm
Nić jubilerska– np. żyłka jubilerska monofilowa 0.12 mm
Igła jubilerska – np. John James 10/13
Filc – potrzebujemy niewielki kawałeczek filcu
Narzędzia – ostre nożyczki
Klej jubilerski – np. Hasulith

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania broszki znajdziesz  tutaj.

Do tego obowiązkowo pyszna kawa, dobra muzyka i radość tworzenia ;).

Gotowi? To zaczynamy :).
1. Wycinamy mały okrągły kawałek filcu (nieco większy niż nasz kamień) i przyklejamy do niego kamień. Chwilę przytrzymujemy by klej dobrze związał oba materiały. Ucinamy ok. 21 cm sznurka oraz przygotowujemy 4 koraliki SuperDuo.

2 pedzel
2. Składamy sznurek równo na pół. Pamiętajmy o prawidłowym ułożeniu sznurka, gdyż mają one prawą i lewą stronę, co wskazuje nam charakterystyczna jodełka, która ułożona jest: <<< (lewa strona) lub >>> (prawa strona). Robimy podwójny supełek na nitce o długości ok. 50 cm. Wbijamy igłę od środka sznurka.

3 pedzel
3. Wbijamy igłę od zewnątrz nawlekając miedzy sznurki pierwszy koralik SuperDuo. Przeszywamy sznurek i koralik powtórnie.

4 pedzel
4. Następnie przeszywamy sznurek i dodajemy dwa koraliki SuperDuo po zewnętrznych stronach koralika, który jest już wszyty. Ponownie przeszywamy wszystkie koraliki.

5 pedzel
5. Został nam ostatni koralik, który wszywamy między dodane przed chwilą koraliki. Przeszywamy wszystko ponownie.

6 pedzel

6. Sznurki połączyły się. Zszywamy je ze sobą formułując od razu okrągły kształt. Pamiętajmy by igłe wbijać dokładnie w środek sznurka co ok. 2 mm. Nitka powinna być lekko naprężona. Nie może być za mocno naciągana, gdyż sznurki będą się wtedy marszczyły.

jak zrobić broszkę
7. Szyjąc co jakiś czas sprawdzamy efekty dopasowując sznurki do kamienia, by dobrze do niego później przylegały.

jak zrobić broszkę
8. Gdy sznurki oplatają już cały kamień i zaczynają się łączyć z wszystymi wcześniej koralikami SuperDuo czas je zszyć ze sobą, lecz wcześniej…

jak zrobić broszkę
9. Docinamy filc wokół kamienia na ok. 1 mm i smarujemy go klejem. Można posmarować także troszkę brzeg kamienia na wysokość ok. 1 mm.

jak zrobić broszkę
10. Przyklejamy do niego sznurki, naciągając je lekko przy układaniu wokół kamienia, żeby były lekko naprężone.

jak zrobić broszkę
11. Teraz czas na zszycie sznurków ze sobą. Robimy to wszywając między sznurki koralik Toho. Przeszywamy go kilka razy.

jak zrobić broszkę
12. Pozostałą część sznurków zszywamy na zewnątrz nadając im okrągły kształt.

jak zrobić broszkę
13. Odwracamy nasz element tyłem i wszywamy koralik Toho. Przeszywamy sznurki- koralik- sznurki- filc i powrotnie przeszywamy wszystko.

jak zrobić broszkę
14. Dalej zszywamy sznurki owijając je wokół koralika Toho. Gdy sznurki najdą już na filc, szyjemy je w sposób widoczny na zdjęciu.

jak zrobić broszkę
15. Ucinamy sznurek o długości ok. 23 cm. Zginamy go w pół (pamiętajmy o prawej stornie sznurka) i wszywamy w niego cztery kolejne koraliki SuperDuo, podobnie jak robiliśmy to od punktu 4. Następnie będziemy łączyć ze sobą wszystkie sznurki dodając między nie koralik Toho. Tak więc przeszywamy sznurki (obecnego elementu) potem koralik Toho i sznurek wraz z ostatnim koralikiem SuperDuo. Wracamy tym samym sposobem.

jak zrobić broszkę
16. Ponownie odwracamy nasz cały element tyłem i doszywamy kolejno następne koraliki Toho. Przechodzimy przez sznurki- koralik Toho- sznurki- filc. Każdy koralik Toho przyszywamy podwójnie- tam i z powrotem.

sutasz tutorial
17. Pamiętajmy o lekkim naciąganiu sznurków (tych zewnętrznych). Jeśli wszywane koraliki układają się krzywo, można co chwilę wyrównać je, przejeżdżając od tyłu po nich paznokciem. Wtedy wszystkie ułożą się równo i wysuną do przodu.

sutasz tutorial
18. A oto efekt naszej pracy.

sutasz tutorial
19. Gdy zewnętrzne sznurki zetkną się z sznurkami, w których jest wszyty pojedynczy koralik, zszywamy je razem nadając im od razu okrągły kształt.

sutasz tutorial
20. Wszywamy koralik Toho, podobnie jak robiliśmy to w punkcie 14.

sutasz tutorial
21. Dokładnie przeszywamy sznurki. To już prawie koniec naszego szycia.

sutasz tutorial
22. Podcinamy troszkę sznurki i wyrównujemy koraliki Toho.

sutasz tutorial
23. Tak wygląda nasz prawie skończony element na broszkę 

sutasz tutorial
24. Teraz musimy połączyć ze sobą oba listki zrobione z koralików SuperDuo, by były stabilne i dobrze się trzymały. Wbijamy igłę od tyłu, w wewnętrzną cześć sznurka.

sutasz tutorial
25. Następnie zszywamy ze sobą pojedyncze sznurki.

sutasz tutorial
26. Przycinamy krótko resztę sznurków i smarujemy je oraz filc klejem.

sutasz tutorial
27. Przykładamy element do bazy i chwilkę trzymamy by oba materiały dobrze się z sobą połączyły.

pomysł na ręcznie robiony prezent
28. Żeby jednak nasza broszka była stabilna i dobrze się trzymała na bazie trzeba ją przyszyć. Dzięki ażurowej podstawie nie jest to trudne. Wbijamy igłę od dołu i wychodzimy po zewnętrznej części sznurków, pamiętając by wbijać igłę w sam środek sznurka. Dzięki dużej ilości dziurek w bazie nie będziemy mieli problemu z połączeniem jej z sutaszowym elementem.

pomysł na ręcznie robiony prezent
29. Teraz już możemy cieszyć się gotową broszką

pomysł na ręcznie robiony prezent

pomysł na ręcznie robiony prezent
Dziękuję bardzo za Waszą uwagę, mam nadzieję, że pokazałam Wam w jaki sposób można szybko i łatwo zrobić niepowtarzalną i bardzo efektowną ozdobę. A może to dobry pomysł na ręcznie robiony prezent? Pomyślcie komu moglibyście ją podarować :). Jeśli pokusicie się o wykonanie swojej broszki, koniecznie pochwalcie się efektem, oznaczając nas na zdjęciu #kurspasart :). Powodzenia!

 

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

https://www.facebook.com/groups/303036043500334/

 

Ewa Genge- od kilku lat uzależniona  od sutaszu. Tworzy i projektuje biżuterię sutasz pod marką Skarby Ewy- Biżuteria Sutasz. Uwielbia kolory, niebanalne i kontrastowe połączenia barw, oryginalne wzory. W dzień realizuje się jako mama dwójki dzieci, pracuje, wieczorem siada z kubkiem pachnącej kawy, dobrą muzyką i wkracza w bajkowy świat sznurków, kamieni, koralików… Jej prace można zobaczyć na stronie www.facebook.com/SkarbyEwy.BizuteriaSutas

Artykuł Jak zrobić broszkę? Pomysł na ręcznie robiony prezent pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Haft koralikowy tutorial – jak wszywać pikotki

$
0
0
^945A7B48B524DDFA8A768534E7C4B2F0A167477BD85F2BE6F5^pimgpsh_fullsize_distr

Zauważyłam ostatnio, że przypadł Wam do gustu tutorial na haft koralikowy z wykorzystaniem koralików superduo. Bardzo mnie to cieszy. Wiem, że technika ta jest początkowo trudna do ujarzmienia, ale kiedy wchodzę na #kurspasart i widzę Wasze prace, to stwierdzam, że jesteście niesamowicie pojętnymi uczniami. Dlatego żeby nie było nudno, pokażę Wam inny sposób wykończenia pracy koralikowej. Dzisiaj przychodzę z video: haft koralikowy tutorial – jak wszywać pikotki. Mam nadzieję, że zakochacie się w nich tak jak ja :)

Zanim powiem Wam co potrzebujecie do wykonania wspomnianych pikotek, przypomnę jeszcze, że warto zasubskrybować nasz kanał, oraz odwiedzić playlisty. Czeka tam na Was sporo ciekawych tutorali i pomysłów na długie jesienne wieczory.

Natomiast to czego potrzebujecie dzisiaj rzucam poniżej. Pamiętajcie, że kolory, które wybrałam są tylko pokazowe. Wy możecie tworzyć całkiem nowe i ciekawe rozwiązania, które przypadną do gustu Wam i osobom, które będą nosić te cudowności.

DSC_1151

Jeśli macie już wszystko to możecie przejść do zabawy z pikotkami :) Pod tym linkiem znajdziecie większość produktów, jednak pamiętajcie, ze wybrałam dla Was tylko część kolorów. Jeśli chcecie zobaczyć wszystkie, polecam pogrzebać po stronie sklepu :)

DSC_1185m

Jak widzicie Lucky nie próżnował :) i serdecznie Was pozdrawia :) Jeśli wykorzystacie nasz tutorial, to zachęcam Was do podzielenia się efektami. Możecie to zrobić oznaczając nas #kurspasart. Uwielbiam śledzić Wasze biżuteryjne postępy :)

DSC_0470

Dajcie znać jak się zapatrujecie na pikotki, a tymczasem pięknego dnia kochani :)

Pozdrawiam

Justyna z GithagoArt

^3AB470695AB991F0B1E315DF8A5E9BAC076E0DFF9B76D1B6DC^pimgpsh_fullsize_distr

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Justyna Kąkol znana także jako GithagoArt. Miłośniczka kolorowych sznurków i dobrych kamieni. Wraz ze swoim czarnym jak noc kotem tworzy tutoriale poświęcone hand made i DIY. Ciągle wpada na nowe pomysły, które najbliższe otoczenie musi znosić i przyjmować z entuzjazmem. Trochę wiedźma, trochę dziecko kwiatów. Kocham to co robię i chcę zhandmadować świat :)

 

Artykuł Haft koralikowy tutorial – jak wszywać pikotki pochodzi z serwisu Pasart Blog.

I Ty możesz być złotą rybką i spełniać marzenia

$
0
0
mam marzenie

Marzenia to niesamowita siła napędowa. Czasami, kiedy już jestem zmęczona, albo zwyczajnie brakuje mi na coś siły – zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jestem na wyspach Bahama, opalam się i piję koktajle z palemką. Albo, że mam lampę Alladyna i za chwilę spełnią się moje pragnienia. Wiadomo, złota rybka widywana jest tylko w akwarium, i to nie do końca jest zainteresowana spełnianiem czegokolwiek, ale ostatnio przekonałam się, że każdy człowiek może być Dżinem. Nie potrzebujemy lampy, ani nikt nie musi nas wyławiać z wody. Jedyne co nam potrzeba to internet i trochę chęci. Opowiem Wam dzisiaj bajkę o spełnianiu życzeń.

Ale najpierw mam do Was ważne pytanie. Jakie macie marzenie? Takie materialne. Nie wszystkie jakie wymyślicie, tylko jedno. Takie konkretne. Wyobraźcie sobie, że ktoś staje przed Wami i mówi: „Twoje marzenie, czas start – masz 3 sekundy”. Uznajmy że nie jesteście bohaterkami filmu „Miss agent” i nie musicie odpowiedzieć: „pokój na świecie”.

Nie wiem jak Wy, ale ja miałabym problem ze sprecyzowaniem. Oczywiście wszyscy chcemy być szczęśliwi, piękni, bogaci itd. Ale takie szybkie, jedno, konkretne i materialne marzenie to? Hm, u mnie chyba było by to więcej kotów, albo więcej koralików, albo nowa patelnia,  albo xxx albo yyy. No serio, nie wiem. A wyobraźcie sobie, że są takie osoby, które wiedzą. Są totalnie świadome i potrafią idealnie to sprecyzować. Zazdroszczę takim osobom. Mam ważenie że ja chcę po prostu wszystko  w rezultacie w ciągu tych 3 sekund nie powiedziałabym nic konkretnego.

Do czego zmierzam? Słyszeliście o fundacji mam marzenie? Ja słyszę o nich od pewnego czasu i za każdym razem serce rośnie mi do rozmiarów góry 😊

Bardzo chciałam kiedyś móc spełnić jedno z takich marzeń. I nagle zdarzyło się! Mogłam być punktem na drodze do realizacji jednego z nich 😊 Opowiem Wam historię pewnej niesamowitej młodej dziewczyny, która w przeciwieństwie do mnie, nie miała problemu ze sprecyzowaniem swoich marzeń.

Ola, 11 letnia dziewczynka. Zapalona handmaderka, kochająca bransoletki ze sznurków. Utalentowana, rozśpiewana, ceniąca muzykę. Niesamowita osoba. Właśnie ona stwierdziła, że chciałaby otrzymać pasartowy kuferek, dzięki któremu będzie mogła tworzyć więcej.

Takiego marzenia nie można nie spełnić.  Załoga pasartu rozpoczęła przeglądanie magazynu i kompletowanie zestawu, który spełniłby oczekiwania tej niesamowitej Marzycielki. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że Ola jest fanką Golców. A ja przecież jestem Milówczanką z krwi i kości. Dzięki pomocy mojego taty specjalnie dla Oli dostaliśmy plakat i płytę z autografem.

Wyposażona w wielkie pudło, w którym kryło się pełno skarbów, w płytę i niespodziankę w postaci warsztatów kumihimo -zjawiłam się pod domem Oli.  Razem z wolontariuszami wpadliśmy z hukiem do środka.

Ola przyjęła nas jak prawdziwa dama 😊 Ucieszyła się, zaprosiła do środka a kiedy zobaczyła pudło, chwyciła się za głowę i ciągle powtarzała że to nie możliwe i pytała czy to na pewno dla niej . Serce mi rosło od patrzenia na nowe handmadowe pokolenie, które wyrastało mi przed oczami. Po przeglądnięciu materiałów zwołałam całą rodzinę i dwójkę wspaniałych wolontariuszy i rozpoczęliśmy kurs z dyskiem kumihimo. Jestem wymagającym nauczycielem, ale z taką ekipą nie miałam wiele do roboty. Pokazałam, a potem każdy robił swoje. Jak ktoś miał z czymś problem, to nie zdążyłam nawet wstać, bo Ola już wyjaśniała co i jak 😊 mogłam się zrelaksować i zajadać pyszne rogaliki przygotowane przez moje gospodynie.

Nie wiem kiedy minęły 3 godziny, ale trzeba było uciekać na pociąg do domu, chociaż zupełnie nie chciało mi się wracać. Mogłabym zostać i tak sobie pleść bransoletki do białego rana z tak fajną ekipą.

Wiecie ostatnio często słyszę o różnicy pokoleń, o tym że ciężko się dogadać osobom w różnym wieku. Cóż, jeśli tak, to albo mam wybitne szczęście, albo powinnam teraz powtórzyć znaną nam wszystkim maksymę, że rękodzieło łączy. Sprawia, że nie ma wiekowych barier. Daje energię do działania i ciekawe tematy do rozmów.  To było niesamowite spotkanie.

Chcecie wiedzieć jak wyglądało to spotkanie z drugiej strony? Zaglądnijcie  tutaj.

Razem z całą pasartową ekipą polecmy waszej uwadze fundację mam marzenie. Zabawcie się w Dżina i zróbcie coś fajnego :)

A tutaj trochę zdjęć z naszego spotkania i warsztatów :) od razu mówię, ze były robione komórką trzęsącymi się łapkami :) bo ani ja, ani wolontariusze nie umieliśmy opanować wzruszenia, kiedy zobaczyliśmy jak spełnia się marzenie Oli :)

IMG-20170910-WA0036

1

2

3

4

6

7

8

9

 

Artykuł I Ty możesz być złotą rybką i spełniać marzenia pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić naszyjnik w jesiennym stylu?

$
0
0
jak zrobić naszyjnik

Dziś pokażę Wam jak zrobić naszyjnik w iście jesiennym stylu. Jesień to taka pora roku, w której kawa jest zastępowana herbatą. Taką z miodem i cytryną lub pomarańczą. Właśnie myśl o takiej jesiennej herbacie zainspirowała mnie do stworzenia tego naszyjnika. Od razu zrobiło mi się cieplej, bo pasja rozgrzewa prawie tak samo jak ta herbata :).  Do dzieła!

Standardowo na początek przedstawiam Wam materiały które będą nam potrzebne do dalszej pracy:

SONY DSC

 

Herbatka :)

Rzemień jubilerski – 4mm u mnie naturalny

Baza zawieszki na kaboszon – 3x zawieszki na kaboszony 14mm i 2x zawieszki na kaboszony 12mm

Kaboszony – kaboszony z kamienia 2x tygrysie oko 14mm i 2x mokait 12mm i 1x karneol 14mm

Kółka montażowe – kółka otwarte 5 i 8mm

Przekładki jubilerskie – 2x tunel ażurowy 20 x 6mm

Krawatki – 6mm x 13mm x 10mm, otwór 6-5mm

Zapięcie jubilerskie – zapięcie magnetyczne otwór 4,5mm

Chwosty – mini chwosty 20mm w jesiennych kolorach

Zawieszki – piórka i listki, idealnie pasujące do stylu boho. Piórka mają wymiary: 21mm x 5mm x 2mm, a listki: 37mm x 10mm x 1,5mm

Klej jubilerski – potrzebny do wklejenia kamienia w bazę, u mnie jest to Magic

Narzędzia jubilerskie – nożyczki, kombinerki

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania naszyjnika znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że ostateczny wygląd naszyjnika zależy od Twojej weny twórczej i użytych materiałów. Wystarczy, że postawisz na inną kolorystykę elementów, a Twój naszyjnik zyska zupełnie inny charakter, niekoniecznie jesienny :). Nie bój się eksperymentować z materiałami, bo to największa frajda w handmade.

1. Wszystko gotowe? No to do dzieła! Zaczynamy od przygotowania poszczególnych elementów.

No i najważniejsze herbatka ;). Przepis pozostawiam Wam Dziewczyny – w końcu każda lubi inną :).

SONY DSC

2. Rzemień (1m) przecinamy na pół – 50 cm będzie długością wyjściową, przy czym na koniec pracy każdy może skrócić go wg własnego uznania.

SONY DSC

3. Wymieniamy ogniwka w chwostach – w standardzie są złote, ja zamieniam na pasujące 8mm w kolorze antycznego brązu.

SONY DSC

4. Przygotowujemy kaboszony i bazy do nich. Na środek bazy dajemy klej Magic i mocno dociskamy. Nie przejmujcie się jeżeli klej trochę wyjdzie poza bazę. Nadmiar możemy zebrać patyczkiem, a Magic po wyschnięciu robi się przeźroczysty więc nie będzie tego widać.

SONY DSC

 

SONY DSC

5. Kaboszony zostawiamy przynajmniej na godzinę, by klej chociaż trochę złapał.

SONY DSC

6. W tym czasie możemy się wziąć za nawlekanie ogniwek 8mm i krawatek na rzemyk. Lecimy wg schematu : ozdobna przekładka → 11 ogniwek → krawatka → 7 ogniwek → krawatka → 7 ogniwek → krawatka → 11 ogniwek → krawatka → 11 ogniwek → krawatka → 7 ogniwek → krawatka → 7 ogniwek → krawatka → 11 ogniwek → ozdobna przekładka.

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

 

7. Teraz układamy sobie naszyjnik na płasko i patrzymy jaki schemat ozdobny będzie nam najbardziej pasował. U mnie początkowo przedstawiał się tak:

SONY DSC

8. Zaczynamy od środka naszyjnika w którego centrum umieszczamy medalion z czerwonym kaboszonem. Do montażu bierzemy ogniwka 5mm.

jak zrobić naszyjnik

9. Następne krawatki zajmą nam duże piórka.

jak zrobić naszyjnik

10. Kolejne to medaliony 14mm i ostatnie medaliony 12mm. Wszystkie krawatki mamy już zajęte. Teraz będziemy dodawać chwosty i małe piórka. 2 małe chwosty umieszczamy na 2 ogniwkach znajdujących się najbliżej ozdobnej przekładki (końcówki naszyjnika).

jak zrobić naszyjnik

11. Kolejne 2 pomiędzy krawatką z dużym piórkiem a medalionem z brązowym kamieniem. Mamy tutaj 7 ogniwek i chwościk umieszczamy na środkowym, montując go małym ogniwkiem, o tak:

SONY DSC

12. Piórka montujemy na każdej wolnej przestrzeni dokładnie pośrodku ogniwek. Czyli tam gdzie mamy ich 11 to na szóstym, tam gdzie mamy ich 7 to na czwartym.

SONY DSC

SONY DSC

13. I wiecie co? To już prawie koniec :) Pozostało nam dopasować długość – tutaj wszystko zależy od Waszych upodobań i urody. Ja swojego bardzo nie skracałam, ale może niektóre z Was wolą takie bliżej szyi.

SONY DSC

14. Gdy już dobierzemy odpowiednią długość zabieramy się za montaż końcówek. Otworki wypełniamy klejem Magic i dociskamy rzemyki. Tutaj chwilowo musimy się pożegnać. Musimy zaczekać, aż klej dobrze zwiąże.

SONY DSC

15. Ja czekałam całą noc i tym samym kubek z herbatą zastąpiłam poranną kawą :).

SONY DSC

Gotowa praca prezentuje się tak:

SONY DSC

SONY DSC

_DSC0408

 

A ja na samą myśl o nim zapragnęłam sweterka w miodowym kolorze (Mąż zadowolony pewnie nie będzie, ale co tam – może zauważy tylko naszyjnik ;) ) .
To ja idę na zakupy, a Wam życzę udanego tworzenia. I przede wszystkim pamiętajcie, że powyższa praca to tylko jedna z możliwości. Jak wiele umysłów tak wiele inspiracji, a na stronie Pasartu na pewno znajdziecie wiele cudeniek dzięki którym wprowadzicie w w życie swoją koncepcję. Z radością zobaczę Wasze pomysły! Oznaczajcie Wasze naszyjniki #kurspasart, byśmy mogli je podejrzeć :). Trzymajcie się ciepło!

 

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

FB_grupa

 

Paula Ziemska – przygodę z biżuterią zaczynałam jako twórca bransoletek ze sznurków, co jakiś czas próbując uczyć się czegoś innego. Małe koraliki odkryłam gdy chciałam zrobić bransoletkę na szydełku – niestety mój plan się nie powiódł. Obsługa szydełka okazała się całkowitą klapą (do dnia dzisiejszego nie ogarnęłam tematu), za to moim przeznaczeniem okazała się igła. Beading całkowicie zawładnął moim sercem i chociaż po roku nadal uważam się za żółtodzioba próbuję i uczę się dalej :). Efekty mojej pracy możecie zobaczyć na moim profilu na fb.

Artykuł Jak zrobić naszyjnik w jesiennym stylu? pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Czym jest hejt w intenecie i jak sobie z nim radzić?

$
0
0

Ale to brzydkie, jesteś stanowczo za niska, za wysoka,  za gruba, za chuda, za dużo piegów, za krzywe zęby, za białe zęby - pewnie sztuczne, za piegowata, za blada, za dużo się śmiejesz, jesteś za ponura. To kolczyki? Za kolorowe, za ciemne, za bure, ja bym tego nie nosiła, jak dla ufo,  itd. itd. Przeczytałyście kiedyś coś takiego pod zdjęciem swoim lub swojej pracy?  Jesteśmy rękodzielnikami, prowadzimy swoje blogi, strony, kanały. Wychodzimy ze swoją biżuterią w świat. A żyjemy w czasach, kiedy każdy może komentować nasze zdjęcia, a hejt jest dosyć powszechną metodą wyżywania się i gnębienia. Dlatego stwierdziłam, że warto poruszyć ten drażliwy temat. Porozmawiajmy o tym, czym jest hejt w internecie i jak sobie z nim radzić.

Hejt to spolszczona nazwa wyrażenia hate czyli nienawiść. W znaczeniu potocznym oznacza wyrażenie niechęci zazwyczaj w internecie za pomocą słów, ale także obrazków, memów itd. Z hejtem mamy do czynienia, kiedy ktoś w obraźliwy sposób komentuje nasze zdjęcia, teksty czy prace nie odnosząc się do nich merytorycznie, tylko z góry nastawiony jest na obrażenie nas. Jest aktem cyberprzemocy. Kim jest hejter? Dobre pytanie. Czy to człowiek, który ma za dużo czasu i się nudzi? Czy taki, któremu coś w życiu nie wyszło i chce żeby inni poczuli się tak samo nieszczęśliwi? Czy ktoś, kto święcie wierzy, że ma rację i czuje misję w tym co robi? A może to po prostu mały, smutny człowieczek, który szuka rozgłosu, a że sam nie potrafi go zdobyć, to szuka 5 minut zainteresowania u innych? Jedno jest pewne - człowiek taki ma potrzebę kontrolowania i obrażania innych. A jego działanie to molestowanie psychiczne z którym trzeba walczyć. Zanim skupię się na samym hejcie chciałabym zwrócić uwagę, że nie każdy negatywny komentarz nim jest. Jeśli ktoś w sposób spokojny, merytoryczny odnosi się do jakości tego co pokazujemy, jeśli udziela nam wskazówek, bądź w kulturalny sposób informuje, że do niego nie przemawia taka forma wyrazu, to nie można zarzucić, że jest hejterem. Ma po prostu odmienny gust. Podam Wam teraz dwa przykłady z mojego blogowo/vlogerskiego życia. Jest różnica pomiędzy: „Ma Pani bardzo ładne włosy i interesującą urodę, ale wydaje mi się, że ubieranie się na czarno do Pani nie pasuje”, a (i tutaj zacytuję przykład, który miałam okazję znaleźć kiedyś na swoim kanale, pod jednym z filmów )„z takim ryjem, to Ty się nie nadajesz do internetu. Na Twoim miejscu schowałabym się w piwnicy”. Da się zauważyć różnicę w wyrażaniu prawda? Dalej lubię ubierać się na czarno, ale od czasu przeczytania tamtego komentarza staram się nie robić tego do filmów dla Was. Natomiast co do tego drugiego komentarza ciężko się odnieść… W sumie od 10 lat mieszkam w miejscach gdzie nie ma piwnicy, więc nie mam się gdzie schować 😊 No dobrze. Wiemy już czym jest hejt i kto za nim stoi. Teraz pozostaje jedna kwestia co z nim zrobić? Sposobów jest kilka. Opowiem Wam jak to wszystko wyglądało na moim przykładzie i jaką drogę musiałam przejść, żeby przestać się przejmować hejtem. Ale jednocześnie nauczyłam się też, że są momenty, gdy trzeba reagować naprawdę ostro. Ten tekst jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ zarówno ja, jak i wielu moich znajomych poznało smak tego paskudztwa. Mam nadzieję, że opierając się na mojej historii zobaczycie, że da się z tym wygrać i że znajdziecie odpowiedzi także na swoje pytania i problemy. Swojego pierwszego bloga założyłam w 2010 roku. Byłam wtedy młoda, zapalona rękodziełem, a każdy szanujący się rękodzielnik miał wtedy bloga (nie było jeszcze facebookowych funpage, a strony internetowe mało kto miał). Prowadziłam go spokojnie jakieś 2 lata.  Miałam swoje blogowe koleżanki, osoby, które komentowały. Wchodziliśmy w reakcję i budowaliśmy fajną społeczność. O hejcie nie wiedziałam zbyt wiele. Spotkałam się z nim jako moderator jednej z wtedy modnych stron dla miłośników mody. Ale we mnie bezpośrednio nigdy nie uderzał. Aż nagle pojawił się. Zostałam zaatakowana. Komentarze dotyczyły moich wyrobów, zdjęć i tekstów. Jednak nie wnosiły nic do dyskusji. Pamiętam dokładnie pierwszy, bo odnosił się do filcowej pracy, którą wystawiłam na konkurs. Brzmiał mniej więcej tak: „Nie jesteś ani zdolna, ani odkrywcza. Twoja praca jest paskudna tak samo jak Twoje naciągane pisanie. Zamknij ten blog i się nie ośmieszaj, bo aż żal”.ilc Cóż… popłakałam się, chciałam usunąć pracę i zamknąć bloga. Na szczęście po kilku rozmowach ze znajomymi stwierdziłam, że po prostu kasuję komentarz. Niestety sytuacja się powtarzała. Komentarze zawierały przekleństwa. Kasowałam je, ale coraz bardziej traciłam zapał. Nie chciało mi się już robić zdjęć pracom, ani pisać postów. Robiłam to dalej, ale z mniejszym przekonaniem. Tak kochani. Mój młodziutki mózg poddał się tej paskudnej fali hejtu, a blog zaczął powolutku umierać. Wtedy jeszcze nikt nie czepiał się mojego wyglądu, bo raczej nie pokazywałam swoich zdjęć na blogu. Sytuacja zmieniła się, kiedy przyjaciel namówił mnie na założenie kanału na youtubie. Ja robiłam swoje kursy, a on je nagrywał i montował. Przez jakiś czas było raczej cicho. Aż nagle skoczyły mi wyświetlenia, a na kanale zaczęły się pojawiać komentarze. Niestety nie wszystkie dotyczyły mojej pracy. Często odnosiły się do mojego wyglądu, sposobu mówienia, gestykulacji. Każdy ma swoje kompleksy. Moment w którym widzicie, że inni wyśmiewają Wasze słabsze cechy jest okropny. I znowu początkowo zaczęłam się poddawać. hejter3 Aż nagle, któregoś dnia weszłam sobie na profile obrażających mnie osób. Ani jedna nie miała żadnego filmu. Wiele z nich istniało tylko po to żeby obrażać innych. Pomyślałam sobie, że to są takie ohydne trolle a ja nie mam zamiaru ich karmić moim smutkiem. Rozpoczęłam walkę z hejterami. Na zarzuty o wadę wymowy, czy krzywe zęby odpisywałam ironicznym tonem o przewadze innych moich wspaniałych cech nad tymi mało istotnymi. Zaczęłam potem pytać wprost - ile kursów oni nakręcili skoro mają się za takich ekspertów. I że chętnie skorzystam z porad modowo/dentystycznych, którymi dzielą się u siebie na blogach… Hejterzy zaczęli się kruszyć. Oczywiście pojawiali się nowi, ale starym nie chciało się już mnie atakować. Komentarze mocno obraźliwe, czy niecenzuralne kasowałam z miejsca. Z założenia mój kanał miał być miłym miejscem także dla dzieci. I walczyłam by taki właśnie był. Jedyne co się zmieniło, to moje podejście do hejtu, a także do samej siebie. Hejterzy odnieśli u mnie odwrotny od zamierzonego skutek. Zaczęłam zauważać swoje zalety i ogrom pracy, który razem z moim wspaniałym kamerzystą i montażystą wkładaliśmy w kanał. Radek śmiał się, że skoro są hejterzy to znaczy że robię coś dobrze i że jest o mnie głośno. Trochę tak jest, ale to nie znaczy, że mamy się cieszyć z tego że ktoś nas obraża. Nigdy na to nie pozwólcie. Macie jedną przewagę nad anonimowym hejterem. Tworząc swoją markę, niezależnie od tego co to jest – uczycie się. Pracujecie, rozwijacie. Dzielicie się tym. Hejter to często ubogi w słownictwo, smutny człowiek, który nie ma pomysłu na siebie i jedyną jego rozrywką jest obrażanie innych ludzi  w internecie. Często jest tak, że bez grupy w realnym życiu nigdy by tego nie zrobił, bo zabrakło by mu odwagi żeby podejść i zwrócić na coś uwagę. Sposobów na radzenie sobie z hejtem jest kilka, zaraz Wam o nich opowiem. Ale pamiętajcie, że wszystko zaczyna się w waszej głowie. Nie dopuśćcie żeby troll złożył tam swoje hejciarskie jajka, to zapanujecie nad tym i spojrzycie na wszystko trzeźwo i bez smutku. Raczej z żalem dla rzeczonej kreatury. W lipcu byłam na konferencji see blogers. Temat hejtu pojawił się kilka razy. Uczestniczyłam w bardzo fajnym panelu w którym poznałam bliżej kilka blogerek, za którymi bez większej przyczyny nie przepadałam. Zdałam sobie sprawę że nie lubiłam ich - mimo, że sama za dobrze nie wiedziałam czym się zajmują. Po prostu migała mi ich twarz w sieci z negatywnymi opiniami. Tak działa hejt. Czasem cicho i konsekwentnie miesza nam w głowach. Nie dajcie się temu. Chociaż nie lubię hip hopu pokaże Wam piosenkę nagraną przez kilka silnych kobiet znanych w blogosferze, które postawiły się fali hejtu i pokazały, że są silne, pewne siebie i znają swoją wartość: Nie dajcie się zastraszyć. To jak będziecie reagować na hejt jest bardzo ważne, bo po 1 pokazuje innym, że aktywność taka jest nieakceptowana. A po 2 daje wsparcie – szczególnie tym słabszym jednostkom. Jednak pragnę Was przestrzec przed jednym. Obrona jest bardzo ważna, ale pilnujcie żebyście sami nie stali się hejterami na hejterów, bo nie na tym to ma polegać. Nie chcecie być tacy jak oni. Dlatego podając sposoby na walkę z tym rodzajem patologii pozwolę sobie też odradzić kilka kwestii. Po 1 i najważniejsze - powtórzę się. Nie karmcie trolla. Hejterzy żywią się smutkiem, zdenerwowaniem, podchwytywaniem tematu. Zgaście go komentarzem, a jeśli jego tekst jest zbyt bolesny, albo nie macie wiedźmowatego charakteru, to bez skrupułów wywalajcie i blokujcie. Nie ma co dyskutować, jeśli ktoś jest wredny i nastawiony tylko na atak. Prawdopodobnie i tak nie wygracie w dyskusji z głupkiem, bo pokona Was doświadczeniem. Po 2 nie bierzcie do siebie słów hejtera. Zazwyczaj skupiają się oni na jednej, mało istotnej rzeczy, do której najłatwiej się doczepić. Tak jak u mnie był to wygląd, który nie miał zupełnie nic wspólnego z kanałem, który prowadzę. Po 3 jak wspomniałam powyżej nie stańcie się hejterami. Wrzucanie do siebie na firmowe FP screenów z takich ataków może odnieść odwrotny skutek. Jeśli potrzebujecie pomocy z pozbyciem się trolla, albo  chcecie żeby inni się do tego odnieśli i musicie już gdzieś ten screen wrzucić – zróbcie to u siebie na profilu prywatnym. Niech Wasi klienci nie mają do tego dostępu. Prawdziwy hejter chce takiego rozgłosu, chce widzieć, że sobie nie radzicie. To go karmi.  Jeśli czujecie potrzebę wrzucenia tego jednak na swojego bloga czy FP, to zamażcie dane osobowe. Pamiętajcie nie bądźcie hejterami. Może się bowiem zdarzyć, że będziecie przeczuleni na punkcie jakiejś swojej cechy i potraktujecie za hejt komentarz, który może był źle napisany, ale jednak merytoryczny, to jeszcze zaszczujecie osobę, która chciała dobrze, ale nie umie w sposób dyplomatyczny wyrazić myśli. No i trochę pokażecie że nie macie dystansu do siebie i swojej pracy. Kiedyś dostałam u siebie na kanale komentarz typu „nie myślałaś żeby zrobić coś z tymi okropnymi paznokciami? Trochę straszą. I pilnuj jak mówisz,, bo robisz dużo powtórzeń”. Oh jak było mi przykro wtedy. I jak miałam ochotę tej dziewczynie napisać żeby się zajęła sobą.  Ale przejrzałam swoje filmy i faktycznie – robiłam powtórzenia. A paznokci nigdy ładnych nie miałam.  Cóż 😊 powtórzenia robię dalej, ale paznokcie do tutoriali zawsze maluję. Nie, to nie był hejt, choć forma była sucha. Czasem warto z dystansem spojrzeć na rzeczy nad którymi możemy popracować. Po 4 Reaguj na hejt! Zawsze i wszędzie  nie tylko u siebie. Pamiętajcie - nie tylko Wy jesteście hejtowani. Kiedy widzicie złe działania w internecie, nie przechodźcie obojętnie. Czasem jeden pozytywny komentarz sprawia, że ludzie zaczynają widzieć inną stronę medalu i przemyślą to, co powiedzieli wcześniej. Nie musicie się rozwodzić nad tematem. Czasem wystarczy dosadnie stwierdzić fakt. Nie powielając mitu. Można to zrobić za pomocą słów, grafik, gifów. Jeśli społeczność pokaże hejterowi, że nie ma tu dla niego miejsca, to często sam odejdzie. Po 5 Niezależnie czy problem jest mały, czy też większy - pamiętajcie, że znieczulica sprawia, że trolle mają przewagę. Czasem, jeśli ktoś jest słabszy, to z małego deszczu może się rozpętać burza z błyskawicami, która wyniszczy jednostkę.  Nic tak nie pokonuje trolla jak pokazanie mu, że nie jest bezkarny, a obrażana osoba nie jest sama. Po 6 teraz się zdziwicie, ale mówię to do wszystkich takze do siebie. tworzymy rękodzieło. Każdy z nas ma inny poziom w różnych technikach. Jesli komentujemy coś u innych. Jeśli chcemy zaznaczyć, że coś jest źle czy niepoprawnie, to zanim naciśniecie "opublikuj" pomyślcie jeszcze chwilę i przeczytajcie komentarz. Czy sami chcielibyście taki u siebie przeczytać. Czy dałby Wam do myślenia? Czy raczej odebrał chęć do działania. Wspierajmy się, pomagajmy i uczmy, ale nie bądźmy wrednymi belframi, którzy gnębią uczniów tylko dlatego, że mają więcej wiedzy. Wiem że po przeczytaniu punktu 6 możecie poczuć się urażone. Ale czasami, kiedy widzę komentarze koleżanek po fachu, to jest mi trochę smutno. Bo mimo, że wiem że każdy chce dobrze to wychodzi różnie. Po 7 Hejter nie jest anonimowy, nawet jeśli tak mu się wydaje. Obrażanie na zasadzie „ale brzydkie zdjęcie” to jedno. Ale czym innym jest konkretna mowa nienawiści namawiająca do zrobienia krzywdy. Pamiętajcie o tym. Jeśli ktoś atakuje Was, lub Waszych bliskich.  Jeśli widzicie namawianie do przemocy na jakimkolwiek tle.  Jeśli ktoś grozi sankcjami, czy też uszczerbkiem na zdrowiu, to musicie reagować. Hejter tylko myśli, że jest anonimowy. Ale prawda taka, że prawo chroni obywatelli. Jeśli ktoś narusza Wasze poczucie bezpieczeństwa, to macie prawo i obowiązek zgłosić sprawę na policję. I nigdy, przenigdy nie pozwólcie hejterowi zabić w sobie poczucia własnej wartości. Nie jesteście sami. Jest masa instystucji, grup wsparcia. Macie rodziny, przyjaciół koty, króliki i prawo po swojej stronie. Nikt nie ma prawa naruszać Waszej godności i poczucia bezpieczeństwa. Wszyscy musimy walczyć z hejtem, bo tylko w ten sposób będziemy górą. Można powiedzieć, że przecież policja nie zainteresuje się jakimś tam blogerem, którego ktoś obraża na blogu. Błąd! policja ma obowiazek reagować. Nie wierzycie? Spójrzcie na filmik poniżej. Kulturysta przez 10 miesięcy szukał swojego hejtera. Kiedy go juz znalazł i zobaczył z kim ma do czynienia zdecydował się na niesamowity krok. Jesteście ofiarą hejtera? Nie chcecie jeszcze iśc na policję, ale nie wiecie jak się bronić? Odsyłam Was na stronę uprzedzenia.org. Tam przeczytacie wskazówki jak się zachowywać. Zobaczycie przykładowe odpowiedzi i miejsca w które możecie się zgłaszać. A czy Wy spotkaliście się kiedyś z hejtem? Jak sobie poradziłyście? Czy reagujecie, kiedy widzicie, że dzieje się coś niefajnego? podzielcie się doświadczeniem. Chciałabym wiedzieć, że jesteśmy silne w naszej handmadowej rodzinie :) Pozdrawiam Was cieplutko w ten jesienny dzień Justyna z GithagoArt ^3AB470695AB991F0B1E315DF8A5E9BAC076E0DFF9B76D1B6DC^pimgpsh_fullsize_distr

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Justyna Kąkol znana także jako GithagoArt. Miłośniczka kolorowych sznurków i dobrych kamieni. Wraz ze swoim czarnym jak noc kotem tworzy tutoriale poświęcone hand made i DIY. Ciągle wpada na nowe pomysły, które najbliższe otoczenie musi znosić i przyjmować z entuzjazmem. Trochę wiedźma, trochę dziecko kwiatów. Kocham to co robię i chcę zhandmadować świat :)
 

Artykuł Czym jest hejt w intenecie i jak sobie z nim radzić? pochodzi z serwisu Pasart Blog.


Jak dowiązać nić? Węzeł baryłkowy

$
0
0
węzeł baryłkowy jak dowiązać nić

Szyjesz, szyjesz i nagle bum: kończy (lub co gorsza urywa!) się nić, a końca projektu jeszcze nie widać. Co teraz? Najprostszym i jednocześnie najlepszym rozwiązaniem jest węzeł baryłkowy, dzięki któremu bez problemu dowiążemy nić. Supełek jest bardzo mocny i łatwy do zrobienia. Jego zaletą jest to, że im mocniej nici się naciąga, tym węzeł staje się mocniejszy. W tym wpisie Alicja Czapla pokaże Wam jak dowiązać nić i uratować projekt :).

1. Do jego wykonania potrzebujemy oczywiście dwie nitki. SONY DSC SONY DSC 2. I układamy je tak jak to widać na zdjęciu. Obkręcamy jedną końcówkę nitki dookoła drugiej 3 razy. węzeł baryłkowy węzeł baryłkowy węzeł baryłkowy węzeł baryłkowy 3. Następnie przekładamy nić którą owijaliśmy do środka, tak jak to widać na zdjęciu. W tym miejscu zrobi nam się oczko. węzeł baryłkowy 4. Owijamy drugą końcówką nić na tej samej zasadzie co pierwszą. węzeł baryłkowy 5. I przekładamy ją przez oczko ale od drugiej strony. węzeł baryłkowy 6. Teraz naciągamy nici pilnując by końcówki nie wypadły z oczka. Naciągamy je mocno by supełek nam się ładnie zacisnął. węzeł baryłkowy węzeł baryłkowy jak dowiązać nić 7. Ucinamy końcówki i mamy gotowy supełek. węzeł baryłkowy jak dowiązać nić Prawda, że to proste :)? I problem z głowy, już wiecie jak dowiązać nić :)!

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

FB_grupa  
Alicja Czapla – świeżo upieczona mama. Swój czas aktualnie dzieli na synka, dom, fotografię i koraliki.  Biżuterię robi od kilku lat. Na początku były to proste formy typu koralik nawleczony na drucik. Próbowała też filcowania, decopuage i sutaszu, aż w końcu odkryła beading i to on skradł jej serce. Wciąż szuka nowych pomysłów, stara się robić nowe rzeczy i rozwijać się. Więcej prac Alicji możecie znaleźć na jej profilu na facebooku.

Artykuł Jak dowiązać nić? Węzeł baryłkowy pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak się inspirować do tworzenia?

$
0
0

Nie ma fajniejszego hobby niż hand made. Można się wyżyć artystycznie, zrelaksować, a przy okazji zrobić coś ładnego dla siebie, lub kogoś. Otacza nas świat. Ludzie, smaki, kolory, zmieniające się pory roku. To wszystko ma wpływ na nasze życie, nastrój i twórczość.  Bywa też tak, że na chwilę tracimy zapał, że coś nas uwiera i brakuje nam pomysłów na dalsze koralikowanie. Co zrobić żeby znowu obudzić w sobie artystę? Czym się zainspirować żeby na nowo mieć radość z tworzenia? Wbrew pozorom nie jest to takie łatwe zagadnienie dlatego stwierdziłam, że warto pogadać o tym jak odnaleźć ispirację do dalszego tworzenia.

Jesteście rękodzielnikami, na pewno nie raz słyszałyście zdania, które teraz przytoczę: „Jak to możliwe że czerwony z turkusowym tak ładnie wyglądają? ”Ty to umiesz wszystko tak ładnie połączyć, ja bym nie umiała”, „Ty chyba nie sypiasz, tylko ciągle coś robisz”.  „Jak ty to robisz?” „wow jakie to piękne, też takie chcę, zrobisz mi?”Na wszystkie te zdania/ pytania mamy bardzo łatwe odpowiedzi. Na wszystkie poza jednym - „skąd Ty masz takie pomysły?”,  Bo jak wyrazić gdzie jest nasze źródło energii? Że pomysły rodzą się w głowie? Tak same z siebie. Po prostu wstajemy z łóżka i bęc, bęc, bęc mamy pełno nowych inspiracji , które zaraz realizujemy? Wiem, że uśmiechacie się teraz pod nosem. Ja też się uśmiecham…. Jesteśmy artystkami. Nieważne jaki rodzaj biżuterii robimy. Łączenie kolorów, kamieni, koralików, dobieranie sznurków czy zakręcanie drucików - od momentu pojawienia się wizji, aż do końca jej realizacji jest procesem twórczym. Ale, żeby coś powstało musimy karmić nasze zmysły. I teraz najważniejsza kwestia – czym? O ile na chandrę babeczka z kremem może przynieść olśniewające rezultaty, o tyle na kryzys twórczy, czy po prostu chwilowy brak pomysłów (albo ich nadmiar, bo to czasem też problem) babeczka to za mało. Każda z nas ma swoje sposoby na radzenie sobie z artystyczną rutyną i zastojem. Ja również takie mam. Pierwszy – kiedy mam totalny spadek formy, to włączam komputer i otwieram dobrze Wam wszystkim znany pinterest. Przeglądam go w chwilach kryzysowych, kiedy bardzo chciałabym coś zrobić, ale nie wiem co. Jednak strona ta, to taka trochę rzeka w którą łatwo wejść, ale trudniej wyjść. Musicie to robić z umiarem. Nie warto spędzić 5 godzin na przeglądaniu zdjęć i wzdychaniu do nich. Macie się zainspirować, a nie znaleźć coś co skopiujecie. Ja np. szukając natchnienia wpisuję randomowe słowa, które wpadną mi do głowy. Nie będzie dla Was zaskoczeniem jeśli powiem, że moim ulubionym wyrazem jest „kot”. Ale często przeglądam choćby modę vintage, styl lat 20, albo wpisuję po prostu słowo „inspiracja”. Nigdy nie przeglądam prac konkurencji, czy zdjęć biżuterii z pokrewnej dziedziny, którą wykonuję. Nie wiem jak Was, ale mnie demotywuje fakt, że sama nie mogę się zebrać, a inni robią w tym temacie piękne prace. A nie na tym ma to polegać. Pinterest jest dla mnie źródłem kolorów i pięknych połączeń, pomysłów…i przepisów kulinarnych. Szczerze nic mnie tak nie motywuje do działania, jak patrzenie na ładne jedzenie, czy ciastka. Sama dobrze gotuję, ale piec nie potrafię. Nie raz nie dwa moje prace powstały na bazie kolorystycznej muffinek, które zobaczyłam 😊 Serio serio – polecam spróbować 😊 Bez tytułu Drugi sposób podobny do tego pierwszego to portal stylowi.pl. Zazwyczaj, kiedy uruchamiam tą stronę –  albo zostaję na głównej i oglądam kompozycje, kolory, i wszystko to co stylowi mają mi do zaproponowania. Lub wchodzę w zakładkę „zaskocz mnie” - w której zawsze znajdę coś czego się uczepię. Zapisuję sobie potem zakładki. Nawet jeśli mam do nich nie wrócić, to moje szare komórki zaczynają kolorowieć i czuć się lepiej. Trzeci – strona zszywka.pl. To była chyba pierwsza strona z inspiracjami, którą odkryłam jeszcze przed Pinterestem. Skoro zdradziłam Wam już, że kocham patrzeć na ciastka, to nie będziecie zaskoczeni, że na zszywce oglądam głównie przepisy. Ale zdarza mi się też zaglądnąć do działu DIY. A kiedy mam mega doła, to lecę stroną główną i próbuję ładować baterie artystyczne ładnymi zdjęciami. Ok, pokazałam Wam miejsca gdzie możecie zajrzeć nie ruszając się z domu. Ważne w tym wszystkim jest to, żeby nie zwariować 😊 i określić sobie jasno czas na przeszukiwanie tych stronek. Oraz to, żebyście nigdy w życiu niczego na żywca nie odwzorowywały! Chyba że jest do tego instrukcja DIY – to jak najbardziej hulaj dusza – piekła nie ma. A teraz - dalej internetowo. Czasami problemem nie jest co, ani jak - bo to wiemy i mamy pomysł. Gorzej z dobraniem kolorów, kiedy materiały się piętrzą i bezczelnie kpią z nas spoglądając z szufladek. A my wyciągamy ich co raz więcej, przeglądamy, wariujemy i za nic nie umiemy dopasować. Bywa i tak. Nie będę się rozpisywać na temat łączenia kolorów. Nie będę mówić o kolorach podstawowych i tym, ze nie warto ich łączyć. Ani o ciepłych, czy zimnych barwach. Wszyscy mieliśmy to w szkole. Wszyscy w mniejszym, lub większym stopniu rozumiemy te zasady. Ale co z tego? Na kryzys potrzebne jest zobaczenie czegoś, porównanie, a nie suche fakty 😊 Dlatego pokażę Wam dwa fajne miejsca w które możecie skoczyć, kiedy brakuje Wam pomysłu na połączenie kolorów. Pierwsza to absolutny hit, kiedy chcecie się pobawić odcieniami. Mam na myśli podstawę podstaw w wersji online czyli color wheel. To stronka potrzebna każdemu rękodzielnikowi, projektantowi, grafikowi, makijażystce. Każdej osobie, która pracuje z kolorami. Koło kolorów może posłużyć jako chwilowa zabawa w dobieranie odpowiednich barw, nasyceń, odcieni. Lub jako baza pod nowe projekty, z którymi kolorystyczne nie umieliśmy sobie poradzić. Sami tworzymy i dobieramy zestawienie, a potem przeszukujemy nasze warsztaty i już pozbawieni kryzysu zaczynamy tworzyć. Bez tytułu Drugi sposób, to stronka pełna inspiracji kolorystycznych, których nie musicie tworzyć, tylko zobaczyć, zakochać się i wykorzystać w mniej lub bardziej zmieniony sposób. Nie będę się rozpisywać na jej temat, bo wystarczy, że klikniecie w link i jestem w 100% pewna że dodacie ją do zakładek i będziecie korzystać. Trzeci - jeszcze online. Kiedy serio nie wiecie co z sobą zrobić. Ręce palą się do pracy a Wy stoicie w miejscu. Polecam bloga szuflady. Gdzie na każdy miesiąc znajdziecie nowe wyzwanie. Pojawiają się tam też testy nowych produktów, oraz wyzwania gościnnych projektantek. Dodatkową motywacją jest też nagroda i fakt, że Wasza praca może się znaleźć w magazynie Beading. Kolejnym miejscem godnym rozważenia są grupy hobbystyczne.  W zależności od tego co tworzycie możecie znaleźć najbardziej do siebie pasującą. W tego typu społecznościach, bardzo często dzielimy się wiedzą, pasją i kryzysami. Pomagamy sobie w rozwoju i motywujemy do dalszej nauki. A także wymyślamy sobie nowe wyzwania. Jeśli nie jesteście jeszcze w naszej grupie pasartowej, to serdecznie polecam i zapraszam. https://www.facebook.com/groups/303036043500334/ No i coś od czego chyba powinnam zacząć, kiedy znudzi mnie sutasz, czy haft wyszukuję sobie nowych wyzwań żeby odpocząć i nabrać dystansu. Taka tęsknota dobrze na mnie działa. Przeglądam wtedy pasartowe kursy, które możecie znaleźć na blogu. DSC_0453 Chyba tyle z typowych, internetowych źródeł inspiracji dla rękodzielników, chociaż powiem Wam szczerze że mogłabym ich wymienić więcej 😊 A teraz przejdźmy do codzienności, która nas otacza. Każde z nas ma wokół siebie rzeczy, które lubi, które przywołują dobre wspomnienia i emocje. Dla jednych będą to zdjęcia bliskich osób, dla innych kolekcjonowane magnesy na lodówkę. Jeszcze inni mają swoją niepowtarzalną kolekcję kubków z kotami (że co? 😃 nie, nie to nie ja) Najważniejsze żeby znać wartość rzeczy, którymi się otaczamy i żeby je wykorzystać, kiedy zabraknie weny. Nie każę Wam patrzeć na magnes, kiedy brakuje Wam chęci do działania. Ale może warto na chwilę odłożyć robienie biżuterii i pobawić się w fotografa? Może przeszukać dom i zebrać wszystko co lubicie. Żyjemy w czasach, kiedy instagram wyznacza trendy i mody. Nawet jeśli nie macie tam konta, to nie wierzę, że nie widzieliście zdjęć, które tam królują. Mam na myśli tzw. flatlay. Ostatnio bardzo zaciekawiła mnie kwestia robienia zdjęć. Wcześniej nie przywiązywałam do nich takiej wagi, a teraz widzę jak ogromny błąd popełniłam lekceważąc coś tak ważnego. Widzicie - zdjęcia, to nie jest przykry obowiązek. Ale też forma wyżycia artystycznego, kompozycji i przemyślenia. A to bardzo dobrze działa na kryzysy. A jeśli dodamy do tego nasze ulubione przedmioty i trochę biżuterii, którą już mamy – może nam wyjść niezła mieszanka, która pobudzi na nowo nasze zmysły. Także wykorzystywanie przedmiotów, aranżowanie ich i zaklinanie w zdjęcia to wspaniały sposób nie tylko na obfotogafowanie naszej biżuterii, ale też na kryzys twórczy. DSC_1385 A czy słyszałyście o czymś takim jak moodboard? Co to jest i z czym to się je. Moodboard to inaczej tablica inspiracji. Tworzy się ją często żeby pozbierać myśli, uporządkować chaos w otoczeniu lub zaplanować konkretne wydarzenia. Bardzo przydatna szczególnie w momencie, kiedy mamy dużo na głowie a nie umiemy się za nic zabrać, bo ogrom wszystkiego nas przytłacza. Jak przygotować własną tablicę? Ja zawsze przekopuję internet i mieszkanie. Znajduję obrazy, kolory, wzory, materiały, które działają na mnie kojąco i inspirująco. Każdy z nas jest inny i potrzebuje innych bodźców. Jednak jeśli jesteście wzrokowcami, to tworzenie moodboard powinno Was bardzo zainteresować i być dla Was ciekawe. Możecie przygotowywać swoje grafiki używając darmowego i ogólnodostępnego programu canva. moodboardm No i ostatni - najprostrzy sposób. Wyjdźcie z domu. Rozejrzyjcie się. Poodychajcie powietrzem (no chyba, że smog atakuje, to za intensywnie nie wdychajcie). Poobserwujcie przyrodę, zabytki, pojedźcie na drugi koniec miasta tramwajem. Po prostu dajcie sobie możliwość obserwowania, patrzenia i inspirowania się tym co widzicie. Wierzcie mi, czasem samo to wystarczy. Kiedy pozwolicie sobie na chwilę spokoju i obserwacji na pewno znajdziecie coś, co sprawi, że wena chętniej wróci. Na mnie nic nie działa lepiej niż jesień i słoneczna pogoda. Kiedy liście opadają z drzew i ganiają wiewiórki. A Wy jakie widoki kochacie? IMG_3361 Ostatnio na grupie ktoś poprosił mnie żebym wynalazła sposób na brak czasu... Ah myślę i myślę i nic zupełnie nie przychodzi mi do głowy. Można lepiej organizować czas, ale wiadomo, że w życiu często coś wypada i nie zawsze się da. Dlatego obiecuję Wam, że jeśli wynajdę jakiś czasowstrzymywacz, to przekażę go pasartowi i będzie Wam go dodawał do zamówień :) A tymczasem kochani życzę pięknego dnia pelnego inspiracji i relaksu :) Justyna z GithagoArt ^3AB470695AB991F0B1E315DF8A5E9BAC076E0DFF9B76D1B6DC^pimgpsh_fullsize_distr

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Justyna Kąkol znana także jako GithagoArt. Miłośniczka kolorowych sznurków i dobrych kamieni. Wraz ze swoim czarnym jak noc kotem tworzy tutoriale poświęcone hand made i DIY. Ciągle wpada na nowe pomysły, które najbliższe otoczenie musi znosić i przyjmować z entuzjazmem. Trochę wiedźma, trochę dziecko kwiatów. Kocham to co robię i chcę zhandmadować świat :)

Artykuł Jak się inspirować do tworzenia? pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić płaską, zygzakowatą bransoletkę na kwadratowym dysku kumihimo?

$
0
0
jak zrobić bransoletkę na dysku kumihimo

Za oknami buro i ponuro. Nie ma co udawać - winter is coming. Pomyślałam sobie, że  w takie dni relaks, ciepła herbatka i kocyk to totalna konieczność żeby przetrwać. Te dwie ostatnie można łatwo zorganizować, ale jak się zrelaksować, kiedy za oknem wichura i brak chęci na cokolwiek? A no nie ma nic lepszego niż spokojne, acz dalej kreatywne robienie bransoletek. A jak bransoletki to koniecznie kumihimo. Dlatego przychodzę dzisiaj do Was z video o tym jak zrobić płaską, zygzakowatą bransoletkę na kwadratowym dysku kumihimo. Jak dla mnie mają szanse stać się hitem tej jesieni.

Jeśli mam być szczera, to sporo czasu kosztowało mnie nauczenie się tej bransoletki, dlatego cieszę się, że mogę Wam zaoszczędzić tego męczenia :) w trakcie mój kochany sierściuch wychodził z siebie i próbował łapać sznurki, aż w końcu postanowił zjeśc też cały dysk :D ale kiedy już się w końcu nauczyłam i postanowiłam to dla Was nagrać zachowywał się prawie jak gentelman...prawie. Musiał dostać duuużo smaczków :) DSC_0285jm No ale ja tu gadu, gadu - a Wy na pewno chcecie wiedzieć czego potrzebujecie do zrobienia tych zygzakowatych bransoletek. Większość materiałów znajdziecie pod tym linkiem. Jednak pamiętajcie, że możecie użyć każdych innych sznurków. Zachecam Was do przeglądnięcia tego, co pasart ma w ofercie, ponieważ mój tutorial ma Wam głównie wytłumaczyć co i jak. Ale kwestie doboru materiału zostawiam Wam - bo to największa zabawa ;) I znowu gadu, gadu a Wy pewnie zagryzacie wargi z oczekiwania (tak to sobie wyobrażam :D) I jak Wam się podoba tutorial? Zainspirowani? Pokażę Wam jeszcze kilka zdjęć, które zrobiliśmy razem z moim sierściuchem :) jak zrobić bransoletkę kumihimo bransoletka kumihimo bransoletka kumihimo I jak Wam się podoba? Spróbujecie? :) Jeśli tak - koniecznie pochwalcie się efektami i oznaczcie nas #kurspasart :) A tymczasem kochani dużo buziaków :) Justyna z GithagoArt

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

https://www.facebook.com/groups/303036043500334/
Justyna Kąkol znana także jako GithagoArt. Miłośniczka kolorowych sznurków i dobrych kamieni. Wraz ze swoim czarnym jak noc kotem tworzy tutoriale poświęcone hand made i DIY. Ciągle wpada na nowe pomysły, które najbliższe otoczenie musi znosić i przyjmować z entuzjazmem. Trochę wiedźma, trochę dziecko kwiatów. Kocham to co robię i chcę zhandmadować świat :)

Artykuł Jak zrobić płaską, zygzakowatą bransoletkę na kwadratowym dysku kumihimo? pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić bombkę na szydełku? Bombka z koralików krok po kroku

$
0
0
jak zrobić bombkę na szydełku

Zapraszamy na nowy kurs na ukośnik, w którym Natalia Slipchenko pokaże Wam jak zrobić bombkę na szydełku. Jeśli szukacie pomysłów na ręcznie robione ozdoby świąteczne, taka bombka z koralików na pewno przypadnie Wam do gustu. Co więcej, Natalia krok po kroku tłumaczy jak zrobić kulę na szydełku, z której wyczarować możecie nie tylko bombkę, ale i antystresową piłeczkę, breloczek lub ozdobę do domu. To prostsze niż myślisz, więc do dzieła!

Przygotowałam dla Was kurs w którym proponuję wam zrobić bombkę choinkową. Zmieniając wzór i rodzaj końcówek możecie otrzymać zarówno piłkę antystres, breloczek lub po prostu fajną ozdobę do domu.
Ten kurs opracowałam dla początkujących, wszystko jest podane w pigułce. Wymóg jest tylko jeden – umiejętność robienia ukośnika. Jeżeli jeszcze nie opanowałyście ukośnika, to zrobienie bombki będzie skomplikowane przez brak doświadczenia, dlatego najpierw zapraszam do zapoznania się z kursem na ukośnik, który już jest na tym blogu. Kto już opanował ukośnik śmiało może szykować niezbędne materiały :).

Materiały potrzebne do wykonania bombki:

1 pedzel

Koraliki Toho – 11/o w dwóch kolorach według schematu. Użyłam Transparent-Frosted/Dark Aquamarine (9,5 gr) i Opaque-Lustered/White (4 gr).
Kordonek – Canarias Yarn Art dopasowany kolorystycznie do koralików, których jest więcej.
Igła jubilerska – do nawlekania koralików Big Eye.
Szydełko – o rozmiarze 0,9 – 1 mm. Proszę zwrócić uwagę, że rozmiar szydełka ma być większy od tego, na którym zazwyczaj wykonujecie sznur ukośnikowy. Nasze wydziergane płótno powinno być bardziej miękkie i elastyczne.
Wypełniacz do bombki o średnicy 3,5 – 4 cm (u mnie piłeczka styropianowa 4 cm). Jako wypełniacz może posłużyć piłeczka do ping-pongu, styropianowa biała piłeczka, zwykła plastikowa bombka, a nawet wypełniacz do poduszki.
Nakładki do biżuterii – nakładka na koralika 8mm i czapeczka do chwosta –  lub końcówka bez uszka. Rozmiar dowolny.
Szpilki jubilerskie – haczyki lub szpilki gwozdzie.
Kółeczka montażowe – 6 mm
Opcjonalnie: kryształki szklane. U mnie CRYSTALOVE™/Kryształki Szklane/Drum/8x10mm/Jasny Szary/Opalizujący i Crystalove™/Kryształki Szklane/Drop/6x12mm/Lazurowy/Opalizujący.
Małe papierowe karteczki około 1×1 cm.

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania bombki znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że nasze kursy służą głównie nauce techniki i inspiracji, a to oznacza, że Twoja bombka może wyglądać zupełnie inaczej. Poeksperymentuj z kolorami i wzorami, by uzyskać zupełnie inny efekt :).

 

ukośnik wzór

ukośnik wzór

ukośnik wzór

ukośnik schemat

 

Jak zawsze na początku sprawdzamy schemat, według którego nawlekamy koraliki. Schemat dla bombki składa się z 6 klinów, ta ilość klinów jest idealna dla kształtu kuli. 1/3 część wykonujemy, dodając koraliki i poszerzając kliny. Środkową część przerabiamy spiralnie jak sznur ukośnikowy. Przy ostatniej zaś, trzeciej części robimy redukcję koralików.
Zazwyczaj robię bombki o średnicy 4 cm. Wystarczy 66 koralików w okrążeniu, aby uzyskać taką średnicę, ale na schemacie podana informacja o 72 koralikach, ponieważ program liczy „puste” komórki, których nie nawlekamy. Na szaro zaznaczone te właśnie „puste” komórki, jest to koniec klina i koniec rzędu.

6 pedzel

7 pedzel

Nawlekamy koraliki według strzałek od dołu do góry z prawej do lewej strony, zaczynając od ostatniej strony dokumentu (odwrotnie jak przy naszyjniku). Dla ułatwienia naszej pracy zamiast szarych komórek, wskazujących na początek nowego rzędu (największe liczby) nawlekamy jeden kawałek kartki.
Używamy tych papierowych markerów tylko w 1 i 3 części schematu, gdzie są kliny. Przy środkowej części nie potrzebujemy ich, ponieważ przerabiamy rzędy spiralnie bez żadnych zmian.
Już świątecznie robi się przy tych zdjęciach :)!

Teraz zabieramy się do szydełkowania. Przypominam, że musimy bardzo pilnować naszej ścisłości, przerabiamy oczka swobodnie, nie zaciągamy mocno. Po umieszczeniu wkładu płótno będzie trochę rozciągało się, a koraliki potrzebują miejsca do manewrów.
Niżej jest podana tabela, która pomoże początkującym z szydełkiem w dodawaniu koralików (poszerzeniu klina). Każdy rząd powiększamy o 6 koralików (o 1 w każdym klinie) póki nie osiągniemy 66 koralików w okrążeniu. Zawsze dodajemy 1 koralik na końcu klina!

 

Rzęd

Ilość koralików w rzędzie

Jak przerabiamy jeden klin

( 1 – jeden półsłupek, 2 – dwa półsłupki do jednego oczka)

1

6

1

2

12

2

3

18

2, 1

4

24

2, 1, 1

5

30

2, 1, 1, 1

6

36

2, 1, 1, 1, 1

7

42

2, 1, 1, 1, 1, 1

8

48

2, 1, 1, 1, 1, 1, 1

9

54

2, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1

10

60

2, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1

11

66

2, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1

 

 

8 pedzel

Zaczynam od magic loop, ale również dobrze można zacząć od 2 oczek. Dalej przerabiamy zwykłe półsłupki jak przy sznurze ukośnikiem (koralik, nitka i 2 oczka). Od początku zaczynamy przerabiać z koralikami bez rękawa z nici. W pierwszym rzędzie już są 6 koralików. Nie zaciągajcie magic loop mocno, lepiej zrobić to później po kilku rzędach.

 

9 pedzel

Zrywamy papierowy marker i zaczynamy następny rząd. W drugim rzędzie musimy zwiększyć ilość koralików do 12. Dlatego dodajemy do każdego oczka poprzedniego rzędu 2 półsłupki z koralikami.

10 pedzel

 

Zrywamy papierowy marker. W trzecim rzędzie musimy zwiększyć ilość koralików do 18. Dlatego przerabiamy pierwszy półsłupek normalnie, a do następnego oczka robimy 2 półsłupki. To będzie pierwszy klin. Powtarzamy tę czynność jeszcze 5 razy do następnego markera.

 

Kiedy zostaje nam ostatni marker robimy ostatnie dodawanie 6 koralików. Przypilnujcie tą ilość bo nie macie dalej żadnego markera. Teraz to już bardzo dobrze widać nasze kliny od środka pracy.

jak zrobić bombkę na szydełku

 

Po 11 rzędzie już nie dodajemy koralików, mamy wszystkie 66 w okrążeniu. Przerabiamy ukośnikiem do następnego markera z papieru. Teraz można przymierzyć nasze wypełnienie, jeśli jest za luźne, owijamy folią aluminiową lub przezroczystą folią do żywności do potrzebnego rozmiaru. Wkład nie powinien ślizgać się w środku bombki, również nie powinien jej rozciągać, więc staramy się dopasować go jak najlepiej. Proszę pilnować, żeby kształt się nie zmieniał, dobrze dociskajcie folię.

jak zrobić bombkę na szydełku

Zanim pójdziemy dalej, musimy zamocować wieszaczek. Przeciągamy wolny koniec nici do środka bombki. Bierzemy jedną nakładkę i przechodzimy przez nią szpilką od środka. Jeśli macie szpilkę z uszkiem, to zaginacie go kombinierkami o 90 stopni. Wkladamy ten zestaw wewnątrz naszej bombki i usztywniamy wkładem.
Następnie zaczynamy najodpowiedzialniejszą część pracy, bo jest bardzo niewygodna i powinniśmy bardzo uważnie jej pilnować. Mamy ponownie 6 klinów po 12 koralików każdy i w każdym kolejnym rzędzie będziemy redukować 6 koralików. Redukcję wykonujemy zawsze na początku klina!

 

Ilość koralików w rzędzie

Jak przerabiamy jeden klin

( 1 – jeden półsłupek, 2 – jeden półsłupek na dwa oczka)

66

1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 2

60

1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 2

54

1, 1, 1, 1, 1, 1, 1, 2

48

1, 1, 1, 1, 1, 1, 2

42

1, 1, 1, 1, 1, 2

36

1, 1, 1, 1, 2

30

1, 1, 1, 2

24

1, 1, 2

18

1, 2

12

2

6

1

Po zerwaniu markera zaczynamy redukować koraliki według tabeli powyżej. Redukcję wykonujemy omijająnc jednego oczko poprzedniego rzędu i przerabiając półsłupek do drugiego oczka poprzedniego rzędu. Mocno zaciągamy nić po każdej redukcji, żeby nie było widać żadnych dziur. Można nawet zmienić szydełko na cieńsze, jeśli widzicie że zostają wam prześwity w miejscu redukcji. W tym rzędzie przerabiamy następująco: (redukcja i 9 półsłupków)*6.

 

13 pedzel

 

Redukujemy koraliki, uważnie pilnując wzoru. Przy redukowaniu nić zaciągamy mocniej, ale resztę półsłupków przerabiamy swobodnie. Pamiętacie, że nasza praca ma być elastyczna? Im mniej koralików w rzędzie wam zostaje, tym cała praca robi się mniej wygodna. Szydełko wbijamy pod skosem, żeby nie zahaczyć o wkład.

jak zrobić bombkę na szydełku

Kończymy naszą bombkę 6 koralikami. Jeśli zostaje Wam mała dziura, śmiało można ją pomniejszyć wykonując oczko ścisłe lub za pomocą igły z nicią. I już mamy 90% pracy skończone! Łoł! Możemy cieszyć się i pokazać nasze cudeńko każdemu, kogo napotkamy w pobliżu :).

jak zrobić bombkę na szydełku

Przed nami już tylko prace wykończeniowe. Na wystający kawałek szpilki wkładamy czapeczkę lub końcówkę bez uszka i robimy haczyk. Na dole naszej bombki zrobimy delikatną zawieszkę. Zamocujemy kółeczko montażowe pomiędzy koralikami ostatniego rzędu i za pomocą szpilki dodamy jeden kryształek Drum. Niżej zawieszę na kółeczku i kryształek Drop w kształcie łezki. Całą bombkę można zawiesić na sznurku, taśmie lub nawet łańcuszku, zależy jakie jest jej przeznaczenie.

UWAGI:
– Jeśli macie kolorowy wkład lub bardzo kontrastowy – lepiej owinąć go folią aluminiową lub pomalować na potrzebny kolor. Lecz farba musi być niezmywalna, żeby nie wybrudzić nici od środka.
– Jeśli brzegi waszej pracy zakręcają się do środka to znaczy, że przerabiacie za ciasno.
– Macie bardzo sztywne „szwy” w miejscu dodawania koralików i po włożeniu wkładu do środka one nie wyrównują się – przerabiacie za ciasno.
– Bardzo widać nić pomiędzy koralikami w całym płótnie bombki – przerabiacie za luźno.
– Jeśli robicie piłeczkę antystres, to lepiej wypełnić ją miękkim wkładem do poduszki pod sam koniec redukowania koralików. Gdy zostanie wam otwór w 2–3 cm, musicie wypełnić kulę dosyć ciasno, żeby wyrównać kształt. Tej techniki użyłam do zrobienia swojej kuli ziemskiej.

jak zrobić bombkę na szydełku
Takie oto bombki, piłeczki i zawieszki można zrobić tą świetną techniką ukośnika, którą uwielbiam! Nie zapomnijcie pochwalić się swoją wersją bombki oznaczając nas na zdjęciu #kurspasart :).

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Natalia Slipchenko znana także jako FATAMORGANA jest miłośniczką rzeczy pięknych. Kocha grafikę, fotografie i różnego rodzaju rękodzieło. Nie tak dawno zakochała się w sznurach ukośnikiem i w tym momencie poświęca wolny czas tylko tej sprawie. Oprócz szydełkowania tworzy autorskie wzory do sznurów i DIY tutoriale. Więcej prac Natalii możecie zobaczyć na jej stronie FB  lub obserwować ją na Instagramie.

Artykuł Jak zrobić bombkę na szydełku? Bombka z koralików krok po kroku pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić kolczyki z rivoli? Kurs tworzenia biżuterii

$
0
0
jak zrobić kolczyki z koralików toho

Monika Wojdyła przygotowała dla Was kurs tworzenia biżuterii, w którym pokaże jak zrobić kolczyki z rivoli. Kolczyki są niezwykle efektowne i choć ich wykonanie zajmuje nieco czasu, to efekt zdecydowanie jest tego wart. Zobaczcie jak zrobić kwiatki z koralików TOHO, z których stworzyć możecie nie tylko kolczyki, ale i np. wisiorek. Do dzieła!

Cześć :), przygotowałam dla Was kurs na kolczyki, które uwielbiam sama nosić. :) Ich robienie zajmuje troszkę czasu ale efekt jest chyba wart zachodu. Do dzieła :)!

Materiały potrzebne do wykonania kolczyków:


Koraliki Toho –  rozmiar 11/0 – ja wybrałam kolor Montana Blue-Opaque Green i rozmiar 15/0 u mnie Peridot-Emerald Lined
Kryształki BONNY – rivoli 12mm Emerald i rivoli 6mm Emerald
Nić jubilerska – One-G™ nić nylonowa dobrana kolorystycznie do koralików (kolor ciemny zielony)
Sztyfty do kolczyków –  z barankami z silikonowym wypełnieniem w kolorze złotym – 6mm
Koraliki – 2 koraliki. U mnie są to CrystaLove rondelle szmaragdowe w rozmiarze 8x10m, jednak mogą być to dowolne koraliki, które zostały Wam z innych projektów
Igły jubilerskie – John James do nawlekania koralików rozmiar 10/13
Szpilki jubilerskie – haczyki w kolorze złotym
Klej jubilerski – do wklejenia kryształków w sztyfty np. super glue
Mata do koralików
Narzędzia jubilerskie – nożyczki, szczypce i szczypce tnące

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania kolczyków znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że nasze kursy służą nauce techniki i inspiracji, a Twoje kolczyki mogą prezentować się zupełnie inaczej. Możesz skusić się na inny  kolor kryształków i koralików, a efekt jaki uzyskasz będzie zupełnie inny. Powodzenia :)!

Usiądźcie wygodnie i do dzieła!

1. Na nić o długości około 1,40m – może być więcej ale nie mniej – nawlekamy 28 koralików toho 11/0. Nić związujemy dwukrotnie i przechodzimy igłą prze kilka koralików żeby schować supełek .

2. Nabieramy teraz na igłę koralik Toho 11/0 i przechodzimy nią przez koralik 11/0 z naszej “pętelki” pomijając jeden koralik tak jak pokazałam to na zdjęciu.

3. Nabieramy kolejny Toho 11/0 i znowu wkłuwamy się w naszą pętelkę z pominięciem jednego koralika. Czynność tą powtarzamy do czasu, aż nasza robótka będzie wyglądała jak małe kółko zębate. ;) Pamiętać musimy aby przy ostatnim dokładanym koraliku w tym rzędzie wejść już poziom wyżej, więc przechodzimy igłą przez dwa Toho z naszej pętelki. Tym sposobem zaczynamy nowy rząd. Fajnie widać ten ruch na zdjęciu.

4. Teraz uzupełniamy “luki” koralikami Toho 11/0. Nalekamy jeden Toho 11/0 i wbijamy się w sąsiadujący obok wystający koralik. I tak do końca zamykając kolejne okrążenie.

beading tutorial

5. Tak jak poprzednio aby rozpocząć kolejny rząd musimy przejść przez “bieżący” koralik z rzędu na którym pracowałyśmy i koralik z wyższego rzędu.

beading tutorial

6. Już robimy ostatnie okrążenie koralikami Toho 11/0. Tak jak poprzednio “luki” uzupełniamy koralikami. Nawlekając na igłę Toho 11/0 i wbijając się do sąsiadującego koralika. Możemy uciągnąć nici żeby nasza robótka była ciaśniejsza.

beading tutorial

7. Pod koniec rzędu przechodzimy oczywiście poziom wyżej. Ale jestem pewna, że już dawno to zrobiłyście. :)

beading tutorial

8. Nasza robótka powinna z boku wyglądać w ten sposób:

9. Teraz będziemy “zamykać” nasze “ubranko” do rivoli. W tym celu nabieramy na igłę koralik Toho 15/0 i tak jak poprzednio wbijamy się w sąsiadujący koralik (11/0) uzupełniając lukę. Czynność powtarzamy, aż cały rząd przerobimy Toho 15/0. Gdy skończymy jeszcze raz przechodzimy wkoło tego rzędu nitką żeby usztywnić i nadać kształtu. Robimy to w sposób jaki pokazałam na zdjęciach – przechodzimy igłą pod skosem, jednocześnie przez koralik 11/0 i 15/0.

beading tutorial

beading tutorial

jak obszyć rivoli

jak obszyć rivoli

jak obszyć rivoli

10. Mamy takie “ubranko” teraz:

jak obszyć rivoli

11. W tym momencie musimy przeprowadzić nitkę na drugą stronę, żeby zamknąć za chwilę dół. Przechodzimy więc igłą pod skosem do dołu aż dojdziemy do drugiej krawędzi i nasza nitka będzie wychodziła z wystającego, zewnętrznego koralika. :)

jak obszyć rivoli

jak obszyć rivoli

jak obszyć rivoli

12. Jak wam przeszkadza tak jak mnie ta krótka nitka z drugiego końca, która ciągnie się za nami od samego początku, możecie się jej teraz pozbyć przechodząc nią pod skosem przez koraliki 11/0 w dół i w górę chociaż po jednym razie. Chodzi o to żeby nasz początkowy supełek się nie rozplątał.

jak obszyć rivoli

jak obszyć rivoli

13. Wkładamy teraz nasze rivoli 12mm do ubranka. :)

jak obszyć rivoli

jak obszyć rivoli

14. I zamykamy koralikami 15/0 aby nam kryształek nie wypadł. Nabieramy na nić koralik 15/0 i wkłuwamy się do sąsiedniego koralika 11/0. Uzupełniamy w ten sposób luki między Toho 11/0 koralikami Toho 15/0. I zaciągamy mocniej nitkę.

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

15. Jeśli już mamy nasze rivoli w objęciach koralików przechodzimy jeszcze raz nitką wkoło tak aby wzmocnić brzeg. Robimy to w ten sam sposób jak wcześniej.

jak zrobić kolczyki z rivoli

16. Nasza nitka powinna wychodzić nam z koralika 15/0.

jak zrobić kolczyki z rivoli

17. Nawlekamy teraz na nitkę 5 koralików 15/0 i wbijamy się w trzeci w kolei koralik 15/0, pomijając jeden 15/0 po drodze, tak jak to pokazałam na zdjęciu.

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

18. Mamy teraz coś takiego:

jak zrobić kolczyki z rivoli

19. Nawlekamy kolejne 5 koralików 15/0 i analogicznie wbijamy się do koralika 15/0 ale pomijając jeden. I robimy w ten sam sposób aż w sumie będzie 7 takich “trójkącików” z Toho 15/0.

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

20. Teraz mając już 7 ramion musimy dostać się do wierzchołka jednego z nich (środkowy koralik). ;)

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

21. Gdy już dotarłyśmy do pierwszego wierzchołka to połączymy teraz wszystkie razem przechodząc nitką przez trzeci, środkowy, koralik każdego z nich.

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

jak zrobić kolczyki z rivoli

22. Zaciskamy i przechodzimy jeszcze raz w koło. :)

jak zrobić kolczyki z koralików toho

23. Czas na “płatki” naszego leśnego kwiatka. :) W tym celu musimy się dostać do boku naszego ubranego rivoli.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

 

24. Ubranko rivoli ma po trzy i dwa koraliki 11/0 w rzędzie, patrząc od góry. Zależy nam na tym żeby nić wychodziła nam z rzędu z trzema koralikami. Łatwiej będzie Wam mnie zrozumieć dzięki zdjęciom.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

25. Teraz nawlekamy dwa koraliki 11/0 i wbijamy się do następnego rzędu z trzema koralikami Toho. Wbijamy się w środkowy koralik z tego rzędu. Czynność powtarzamy do okoła.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

26. Musimy przedostać się teraz na górę pierwszego płatka.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

27. Nawlekamy dwa koraliki 11/0 i wbijamy się w drugi, sąsiedni koralik naszego płatka.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

28. I nawracamy znowu do góry.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

29. Mając na nitce dwa Toho 11/0 wkłuwamy się sąsiedni koralik.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

30. Ostatni raz przechodzimy do góry.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

31. Nawlekamy 3 Toho 15/0 i “zamykamy” płatek wbijając cię do sąsiedniego koralika.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

 

32. Tworzymy kolejny płatek. W tym celu musimy się dostać do kolejnego wierzchołka.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

33. Nabieramy 2 Toho 11/0 i wkłuwamy się do sąsiedniego koralika z naszego płatka.

34. I tak samo jak podczas tworzenia pierwszego musimy przedostać się na górę by dodać kolejny rząd. Kolejne płatki tworzymy w taki sam sposób. Każdy powinien mieć po 3 rzędy toho 11/0 i zakończenie z Toho 15/0.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

jak zrobić kolczyki z koralików toho

 

35. Po dosyć ciężkiej pracy mamy już pięknego kwiatka. Z układaniem płatków poczekajcie na koniec bo jeszcze możemy je nieco zwichrować. :)

jak zrobić kolczyki kwiatki

36. W tym momencie musimy dostać się na szczyt jednego z płatków w celu zrobienia uchwytu pod zawieszenie koralika. Zdjęcia pokażą wam jak można łatwo tam się dostać.

jak zrobić kolczyki kwiatki

jak zrobić kolczyki kwiatki

jak zrobić kolczyki kwiatki

37. 5 koralików 15/0 nawlekamy na naszą nitkę i wkłuwamy się w wierzchołek z płatka obok. Mamy piękne oczko. Radziłabym aby przejść nitką jeszcze raz w dół, potem w górę prze tą pętlę i znowu w dół żeby ją wzmocnić. Przejść po skosie przez kilka rzędów z ubranka rivoli i dopiero wtedy uciąć nitkę. Będziecie miały pewność, że nic się nie rozleci.

jak zrobić kolczyki kwiatki

jak zrobić kolczyki kwiatki

38. Na szpilkę z oczkiem wkładamy nasz piękny koralik. Jeśli szpilka jest za długa przycinamy ją około 6/7 mm od koralika.

jak zrobić kolczyki kwiatki

39. Zaginamy szpilkę.


40. I zakładamy na pętelkę.

jak zrobić kolczyki kwiatki
41. W sztyft wklejamy mniejszy kryształek rivoli i łączymy z koralikiem za pomocą oczka ze szpilki.

42. Prostujemy i formujemy płatki. Gotowe!

jak zrobić kolczyki kwiatki

jak zrobić kolczyki kwiatki
Płatki nie będą idealnie proste. Przecież to kwiatek. :) Ja prostuję je układając wszystkie pod delikatnym skosie względem rivoli.
Mam nadzieję że spodoba się wam leśny kwiatek tak samo jak mnie i mimo tego, że stworzenie go zabiera trochę czasu, nie poprzestaniecie na jednej parze. :)

Jeśli pokusicie się o wykonanie własnej wersji kolczyków, koniecznie pochwalcie się efektami, oznaczając nas #kurspasart :).

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

 

Monika Wojdyła – mama dwójki chłopaków, całkowicie  uzależniona od koralików. Ma głowę pełną pomysłów i koralikuje nawet przez sen. Rano wszystko przenosi na papier i zabiera się do pracy. Lubi wyzwania dlatego wciąż stara się uczyć czegoś nowego. Chłopaki dzielnie mamę wspierają, mają już nawet na swoim koncie kilka fajnych projektów :). Więcej prac Moniki możecie zobaczyć na jej stronie na fb.

Artykuł Jak zrobić kolczyki z rivoli? Kurs tworzenia biżuterii pochodzi z serwisu Pasart Blog.

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

$
0
0
5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Tak, wiemy, że do świąt zostało jeszcze trochę czasu. Ale wiemy też, że dla rękodzielników święta zaczynają się o wiele wcześniej ;). Dlatego też przygotowałam dla Was dzisiaj 5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Wybrałam same łatwe i przyjemne projekty, obiecuję! Szydełkowe ozdoby i akcesoria – najlepszy pomysł na prezent DIY.

Najlepszy pomysł na prezent, to pomysł na prezent robiony własnoręcznie, wiadomo. Dlatego koniecznie zerknijcie, jakie inspiracje na prezenty przygotowałam dla Was dzisiaj. Oglądajcie też film uważnie, bo na końcu będę miała dla Was mały konkurs ;). 

Wszystkie materiały, potrzebne do wykonania rzeczy, które widzicie na zdjęciach, znajdziecie tutaj.  Nie przejmujcie się, jeśli zabraknie jakiegoś koloru czy rodzaju włóczki – ten wpis ma być dla Was raczej inspiracją do tworzenia własnych projektów.

 

 

1. Ocieplacz na kubek.

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Włóczka: Yarnart Jeans Plus, kolor 73. 

Żeby zrobić taki słodki otulacz na kubek potrzebujecie tylko włóczki, szydełka, jakiegoś guzika i chwilki wolnego czasu. Przyda się też umiejętność robienia półsłupków nawijanych, ale i bez niej dacie radę. Jeśli chcecie wiedzieć dokładnie, jak zrobić sweterek na kubek, to dajcie znać, a stworzymy dla Was osobny kurs ;)

2. Etui na telefon

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Włóczka: Yarnart Shetland, kolor nr 535A i Yarnart Tweed, kolor nr 229.

Chroni telefon przed upadkiem, zabezpiecza przed zarysowaniem… i przy okazji uroczo wygląda! ;) Jak zrobić etui na telefon na szydełku? Tutaj będzie nam potrzebna umiejętność przerabiania półsłupków po owalu, ale spokojnie, to tylko tak strasznie brzmi, zrobienie etui na telefon wcale nie jest trudne. 

3. Podkładki pod kubek

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Włóczka: Yarnart Merino Bulky w kolorach nr 3088 i 215, Yarnart Jeans Plus w kolorze nr 73, Yarnart Alpine w kolorze nr 344.

To kolejny mega prosty projekt! Takie szydełkowe podkładki na stół to po prostu najzwyczajniejsze słupki, przerabiane po okręgu. Zrobienie ich nie zajmuje wiele czasu, a to naprawdę świetny pomysł na prezent. Jeśli chcielibyście wiedzieć, jak zrobić podkładkę pod kubek, to możecie zerknąć na nasz kurs na szydełkową podkładkę i po prostu zakończyć tworzenie po drugim lub trzecim rzędzie. 

4. Zakładki do książek

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Włóczka: Yarnart Baby w kolorze nr 9779.

Najlepsze zakładki do książek, to zakładki do książek ręcznie robione! ;) A moja propozycja to zakładki do książek robione na szydełku. Możemy na przykład zrobić takie własnie słodkie serduszko na szydełku. Dodajemy kilka kulek kociego oka, bazę do zakładki do książki i już, prezent dla mola książkowego gotowy.  

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Włóczka: Yarnart Shetland Chunky, kolor nr 608.

Najfajniejszą rzeczą, jeśli chodzi o to proste serduszko na szydełku, jest to, że możecie uzyskać zupełnie różne efekty, używając po prostu innej włóczki. Wystarczy wybrać odrobinę grubszą i już możemy stworzyć ciekawe ozdoby na szydełku, a co może być lepszego na prezent ;).

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Włóczka: Yarnart Jeans, kolor nr 49.

Zakładka do książki na szydełku z jakimś słodkim zwierzakiem? Dlaczego nie ;). Robi się ją mega szybko i łatwo, a głowa misia (czy też swinki ;) wystająca z książki zawsze poprawia humor. 

5. Szydełkowy koszyk

5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY

Włóczka: Yarnart Merino Bulky, kolory nr 215, 600 i 282.

To chyba mój ulubiony punkt ;). Miękki i delikatny koszyk na szydełku to najlepszy prezent dla każdego maniaka szydełkowych ozdób. Wystarczy włóczkę Merino Bulky złożyć podwójnie, żeby szydełkowy koszyk ładnie trzymał kształt. 

I to tyle! Dajcie znać, który prezent najbardziej Wam się podoba, a ja zapraszam Was na nasz kanał na Youtube, gdzie możecie wygrać kupon na 50zł do wydania w pasarcie – akurat na świąteczne prezenty! ;)

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

FB_grupa

Mada Miotk. Absolwentka nowych mediów, zakochana w książkach, żaglach i ręcznie robionej biżuterii. Wielbicielka etnicznych wzorów, kontrastowych kolorów i drobnych koralików pod każdą postacią. Na co dzień odnaleźć ją można na facebooku lub instagramie.

Artykuł 5 inspiracji na prezenty ręcznie robione na szydełku. Pomysł na prezent DIY pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić broszkę? Pomysł na ręcznie robiony prezent

$
0
0
pomysł na ręcznie robiony prezent

Zapraszamy Was na kurs sutaszu w którym Ewa Genge pokaże jak zrobić broszkę, która przepięknie komponuje się z swetrem czy płaszczem. Sutaszowa broszka jest bardzo prosta do zrobienia, więc z jej wykonaniem poradzą sobie nawet osoby początkujące. To idealny pomysł na ręcznie robiony prezent. Do dzieła!

Witajcie kochani,
znowu się spotykamy :). Tym razem chciałabym pokazać Wam jak w bardzo łatwy i szybki sposób można stworzyć ozdobną broszkę, która stanie się piękną ozdobą jesiennych swetrów lub płaszcza.
Broszka wykonana jest na ażurowej bazie, do której dopasowałam szary sznurek, piękny karneol oraz koraliki Toho. To moja propozycja kolorystyczna, Wy dobierzcie swoje ulubione barwy i do dzieła. Taka broszka to idealny pomysł na prezent handmade. Igły w dłoń i działamy :).

Materiały potrzebne do wykonania broszki:

1 pedzel
Kaboszon – kaboszon z kamienia np. karneol– 14 mm
Baza broszki
Sznurek do sutaszu– Pega (wiskoza) 3 mm – ok. 44 cm
Koraliki TOHO– rozmiar 11/0
Koraliki SuperDuo- 2,5×5 mm
Nić jubilerska– np. żyłka jubilerska monofilowa 0.12 mm
Igła jubilerska – np. John James 10/13
Filc – potrzebujemy niewielki kawałeczek filcu
Narzędzia – ostre nożyczki
Klej jubilerski – np. Hasulith

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania broszki znajdziesz  tutaj.

Do tego obowiązkowo pyszna kawa, dobra muzyka i radość tworzenia ;).

Gotowi? To zaczynamy :).
1. Wycinamy mały okrągły kawałek filcu (nieco większy niż nasz kamień) i przyklejamy do niego kamień. Chwilę przytrzymujemy by klej dobrze związał oba materiały. Ucinamy ok. 21 cm sznurka oraz przygotowujemy 4 koraliki SuperDuo.

2 pedzel
2. Składamy sznurek równo na pół. Pamiętajmy o prawidłowym ułożeniu sznurka, gdyż mają one prawą i lewą stronę, co wskazuje nam charakterystyczna jodełka, która ułożona jest: <<< (lewa strona) lub >>> (prawa strona). Robimy podwójny supełek na nitce o długości ok. 50 cm. Wbijamy igłę od środka sznurka.

3 pedzel
3. Wbijamy igłę od zewnątrz nawlekając miedzy sznurki pierwszy koralik SuperDuo. Przeszywamy sznurek i koralik powtórnie.

4 pedzel
4. Następnie przeszywamy sznurek i dodajemy dwa koraliki SuperDuo po zewnętrznych stronach koralika, który jest już wszyty. Ponownie przeszywamy wszystkie koraliki.

5 pedzel
5. Został nam ostatni koralik, który wszywamy między dodane przed chwilą koraliki. Przeszywamy wszystko ponownie.

6 pedzel

6. Sznurki połączyły się. Zszywamy je ze sobą formułując od razu okrągły kształt. Pamiętajmy by igłe wbijać dokładnie w środek sznurka co ok. 2 mm. Nitka powinna być lekko naprężona. Nie może być za mocno naciągana, gdyż sznurki będą się wtedy marszczyły.

jak zrobić broszkę
7. Szyjąc co jakiś czas sprawdzamy efekty dopasowując sznurki do kamienia, by dobrze do niego później przylegały.

jak zrobić broszkę
8. Gdy sznurki oplatają już cały kamień i zaczynają się łączyć z wszystymi wcześniej koralikami SuperDuo czas je zszyć ze sobą, lecz wcześniej…

jak zrobić broszkę
9. Docinamy filc wokół kamienia na ok. 1 mm i smarujemy go klejem. Można posmarować także troszkę brzeg kamienia na wysokość ok. 1 mm.

jak zrobić broszkę
10. Przyklejamy do niego sznurki, naciągając je lekko przy układaniu wokół kamienia, żeby były lekko naprężone.

jak zrobić broszkę
11. Teraz czas na zszycie sznurków ze sobą. Robimy to wszywając między sznurki koralik Toho. Przeszywamy go kilka razy.

jak zrobić broszkę
12. Pozostałą część sznurków zszywamy na zewnątrz nadając im okrągły kształt.

jak zrobić broszkę
13. Odwracamy nasz element tyłem i wszywamy koralik Toho. Przeszywamy sznurki- koralik- sznurki- filc i powrotnie przeszywamy wszystko.

jak zrobić broszkę
14. Dalej zszywamy sznurki owijając je wokół koralika Toho. Gdy sznurki najdą już na filc, szyjemy je w sposób widoczny na zdjęciu.

jak zrobić broszkę
15. Ucinamy sznurek o długości ok. 23 cm. Zginamy go w pół (pamiętajmy o prawej stornie sznurka) i wszywamy w niego cztery kolejne koraliki SuperDuo, podobnie jak robiliśmy to od punktu 4. Następnie będziemy łączyć ze sobą wszystkie sznurki dodając między nie koralik Toho. Tak więc przeszywamy sznurki (obecnego elementu) potem koralik Toho i sznurek wraz z ostatnim koralikiem SuperDuo. Wracamy tym samym sposobem.

jak zrobić broszkę
16. Ponownie odwracamy nasz cały element tyłem i doszywamy kolejno następne koraliki Toho. Przechodzimy przez sznurki- koralik Toho- sznurki- filc. Każdy koralik Toho przyszywamy podwójnie- tam i z powrotem.

sutasz tutorial
17. Pamiętajmy o lekkim naciąganiu sznurków (tych zewnętrznych). Jeśli wszywane koraliki układają się krzywo, można co chwilę wyrównać je, przejeżdżając od tyłu po nich paznokciem. Wtedy wszystkie ułożą się równo i wysuną do przodu.

sutasz tutorial
18. A oto efekt naszej pracy.

sutasz tutorial
19. Gdy zewnętrzne sznurki zetkną się z sznurkami, w których jest wszyty pojedynczy koralik, zszywamy je razem nadając im od razu okrągły kształt.

sutasz tutorial
20. Wszywamy koralik Toho, podobnie jak robiliśmy to w punkcie 14.

sutasz tutorial
21. Dokładnie przeszywamy sznurki. To już prawie koniec naszego szycia.

sutasz tutorial
22. Podcinamy troszkę sznurki i wyrównujemy koraliki Toho.

sutasz tutorial
23. Tak wygląda nasz prawie skończony element na broszkę 

sutasz tutorial
24. Teraz musimy połączyć ze sobą oba listki zrobione z koralików SuperDuo, by były stabilne i dobrze się trzymały. Wbijamy igłę od tyłu, w wewnętrzną cześć sznurka.

sutasz tutorial
25. Następnie zszywamy ze sobą pojedyncze sznurki.

sutasz tutorial
26. Przycinamy krótko resztę sznurków i smarujemy je oraz filc klejem.

sutasz tutorial
27. Przykładamy element do bazy i chwilkę trzymamy by oba materiały dobrze się z sobą połączyły.

pomysł na ręcznie robiony prezent
28. Żeby jednak nasza broszka była stabilna i dobrze się trzymała na bazie trzeba ją przyszyć. Dzięki ażurowej podstawie nie jest to trudne. Wbijamy igłę od dołu i wychodzimy po zewnętrznej części sznurków, pamiętając by wbijać igłę w sam środek sznurka. Dzięki dużej ilości dziurek w bazie nie będziemy mieli problemu z połączeniem jej z sutaszowym elementem.

pomysł na ręcznie robiony prezent
29. Teraz już możemy cieszyć się gotową broszką

pomysł na ręcznie robiony prezent

pomysł na ręcznie robiony prezent
Dziękuję bardzo za Waszą uwagę, mam nadzieję, że pokazałam Wam w jaki sposób można szybko i łatwo zrobić niepowtarzalną i bardzo efektowną ozdobę. A może to dobry pomysł na ręcznie robiony prezent? Pomyślcie komu moglibyście ją podarować :). Jeśli pokusicie się o wykonanie swojej broszki, koniecznie pochwalcie się efektem, oznaczając nas na zdjęciu #kurspasart :). Powodzenia!

 

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

https://www.facebook.com/groups/303036043500334/

 

Ewa Genge- od kilku lat uzależniona  od sutaszu. Tworzy i projektuje biżuterię sutasz pod marką Skarby Ewy- Biżuteria Sutasz. Uwielbia kolory, niebanalne i kontrastowe połączenia barw, oryginalne wzory. W dzień realizuje się jako mama dwójki dzieci, pracuje, wieczorem siada z kubkiem pachnącej kawy, dobrą muzyką i wkracza w bajkowy świat sznurków, kamieni, koralików… Jej prace można zobaczyć na stronie www.facebook.com/SkarbyEwy.BizuteriaSutas

Artykuł Jak zrobić broszkę? Pomysł na ręcznie robiony prezent pochodzi z serwisu Pasart Blog.


Jak zrobić kolczyki z frędzlami? Kurs tworzenia biżuterii

$
0
0

Małgośka “Ćmucha” przygotowała dla Was kurs tworzenia biżuterii w którym pokazuje jak zrobić kolczyki z frędzlami. Ręcznie robione kolczyki z koralików TOHO i kryształków bonny, prezentują się niezwykle efektownie na uszach, a do tego pasują dosłownie do wszystkiego. Do dzieła!

Cześć! Dziś zapraszam Was na mój pierwszy kurs, w którym pokażę jak wykonać kolczyki z kryształów BONNY z frędzlami. Kilka par takich kolczyków już wykonałam, bardzo fajnie się „noszą” i pasują do wielu stylizacji – począwszy od sukienek w stylu hippi/boho a skończywszy na dżinsach :).

Materiały potrzebne do wykonania kolczyków:

Kryształki rivoli – BONNY – rozmiar 12 mm (kolor Capri Blue)
Koraliki TOHO – 11/0 (Transparent – Frosted Dark Aquamarine); A ,Koraliki TOHO 15/0 (Transparent – Frosted Aquamarine);B
Kryształki Crystalove – rondelle – CrystaLove 2×3 – lazurowy transparentny; C i kryształki ball – CrystaLove 3 mm – antyczny złoty lustrzany; D CrystaLove drop 6×12 mm – lazurowy opalizujący; F
Koraliki – Kule 4mm – Milly w kolorze lazurowym; E
Nici jubilerskie – One-G w kolorze dopasowanym do koralików
Bigle – owarte, ze stali nierdzewnej
Igły jubilerskie – John James 10/13
Filc – techniczny, poliestrowy w kolorze granatowym
Klej jubilerski – np. hasulith
Przydadzą Ci się też: mata do koralików beadsmith i nożyczki

Wszystkie materiały znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że nasze kursy służą głównie nauce techniki i inspiracji, a Twoje kolczyki mogą się prezentować zupełnie inaczej. Dobór kolorów, rozmiar kryształków, rodzaj użytych materiałów czy długość frędzli –  to wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie :). To Ty tu jesteś twórcą ;)!

Gotowi :)? No to zaczynamy!

1. Naszą pracę zaczynamy od odcięcia kawałka filcu i wycięcia w jego centralnej części małej dziurki, w którą wkleimy nasz kryształ BONNY.


2. Kryształ smarujemy od spodu odrobiną kleju, tak by jego nadmiar nie „rozlał” się na filc i dociskamy – ja do tego celu używam klamerek do bielizny.


3. Gdy klej podeschnie możemy przystąpić do obszywania naszego kryształu. W tym celu odcinamy dogodną dla nas długość nici (np. 70 cm). Na końcu nici wiążemy supełek.
Pojedynczą nicią zaczynamy obszywać kryształ ściegiem peyote koralikami toho 11/0 A, pamiętając o parzystej liczbie koralików.

Na koniec przechodzimy igłą z nicią przez wszystkie koraliki pierwszego rzędu, co pozwoli nam na wyrównanie ewentualnych nierówności.

 

4. Kolejny (drugi) rząd zaczynamy od przejścia przez dowolny koralik z poprzedniego rzędu. Nabieramy na igłę koralik w rozmiarze 11/0 A i przechodzimy przez kolejny koralik z pierwszego rzędu.

Na końcu rzędu przechodzimy przez pierwszy koralik A drugiego rzędu, nabieramy na igłę koralik w rozmiarze 15/0 B  i przechodzimy igłą przez kolejny koralik A. Tę czynność powtarzamy aż do zamknięcia rzędu.

5. Na koniec ponownie przeciągamy nić przez wszystkie koraliki tego rzędu.
6. Teraz został nam ostatni rząd do przyszycia.
Wychodzimy igłą od spodu pracy. Obszywamy nasz kryształ rzędem koralików A. Teraz już nie musimy zwracać uwagi na to, czy wyjdzie nam parzysta liczba koralików.

 

Po zakończeniu tego etapu pracy przechodzimy nitką raz jeszcze przez wszystkie koraliki co pozwoli nam na wyrównanie ewentualnych nierówności i wzmocni haft.

7. Po obszyciu kryształu odcinamy nadmiar filcu uważając na to, by nie przeciąć nici i przystępujemy do usztywnienia naszej pracy.

8. Przycinamy kawałek kartonika na odpowiednią wielkość. Przyklejamy go i dodatkowo zakrywamy kartonik kolejną warstwą filcu. Dociskamy (znowu używam w tym celu spinacza do bielizny) i czekamy chwil kilka…

Wytłumaczę czemu warto podklejać naszą pracę, choć nie wszyscy to robią… Ten mały kawałek tekturki wzmocni naszą pracę i zapobiegnie tzw. efektowi falowania i załamywania naszego haftu. Co prawda, przy małych elementach (np. nasz kolczyk) nie ma to szczególnie dużego znaczenia, ale gdy już szyjemy większą zawieszkę z kilkoma rzędami koralików – tekturka, którą podkleimy naszą pracę odegra dużą rolę.

9. Teraz musimy sobie przygotować nowy odcinek nici (około 100 cm.) na końcu której wiążemy oczywiście supełek. Wchodzimy igłą (od wewnętrznej strony tak by ukryć supełek) w spodnią warstwę filcu.

jak zrobić kolczyki z koralików toho
10. Nabieramy na igłę dwa koraliki A i przechodzimy igłą (od góry) przez obie warstwy filcu.

jak zrobić kolczyki z koralików toho
11. Następnie wchodzimy igłą od góry w drugi koralik i naciągamy delikatnie nitkę.
Nabieramy kolejny koralik i powtarzamy czynność obszywając naszą bazę kolczyka ściegiem murkowym.

jak zrobić kolczyki z koralików toho

12. Przystępujemy do robienia „pikotek” – nabieramy na igłę trzy koraliki (sekwencja toho A,B,A) i wchodzimy od góry w drugi koralik z rzędu, którym jest obszyta nasza baza.

jak zrobić kolczyki z koralików toho
13. Naprężamy delikatnie nitkę i wchodzimy od spodu w trzeci kolejny koralik naszego ściegu murkowego, ponownie nabieramy na igłę taką samą jak poprzednio sekwencję koralików toho. Powtarzamy tą czynność 5 razy.

14. Teraz nabieramy na nitkę sekwencję koralików:
3A, 1C,1D,1E,1D,3A,1C,3B,1F,3B

jak zrobić kolczyki z koralików toho

15. Wchodzimy igłą od spodu w koralik 1C i przeciągamy nitkę przez wszystkie pozostałe koraliki z sekwencji naszego pierwszego frędzla, delikatnie naprężamy nitkę, tak by nie było na niej zbędnego luzu.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

16. Następnie (podobnie jak przy robieniu pikotek) wchodzimy od góry w koralik sąsiadujący z naszym pierwszym frędzlem.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

17. Nabieramy na nitkę sekwencję koralików: 4A,1C,1D,1E,1D,3A,1C,3B,1F,3B i ponownie wchodzimy igłą od spodu w koralik 1C i przeciągamy nitkę przez wszystkie pozostałe koraliki z sekwencji naszego drugiego już frędzla. Nie zapomnij o delikatnym naprężeniu nitki ;).

jak zrobić kolczyki z frędzlami

18. Na trzeci frędzel nabieramy sekwencję koralików:
5A,1C,1D,1E,1D,3A,1C,3B,1F,3B i postępujemy tak samo jak przy naszych poprzednich frędzlach.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

jak zrobić kolczyki z frędzlami

19. Kolejne frędzle wykonujemy dokładnie tak jak poprzednie, wg poniższych sekwencji:
6A,1C,1D,1E,1D,3A,1C,3B,1F,3B
5A,1C,1D,1E,1D,3A,1C,3B,1F,3B
4A,1C,1D,1E,1D,3A,1C,3B,1F,3B
3A,1C,1D,1E,1D,3A,1C,3B,1F,3B

20. Ponownie robimy pięć pikotek, tak by całość była symetryczna.

21. Teraz zrobimy uchwyt, na którym zamocujemy bigle. Nabieramy na igłę koraliki 2A,1C,4B,1C,2A.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

22. Wchodzimy w trzeci (ostatni wolny) koralik. Delikatnie naprężamy nitkę.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

23. Wbijamy igłę w nasz kolczyk tak by wyszła od spodniej strony robótki.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

24. Od dołu wchodzimy w koralik.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

25. Ponownie przeciągamy nitkę przez koraliki tworzące uchwyt. Ja dla zabezpieczenia nitki wykonuję albo supełki na nici (pomiędzy koralikami uchwytu – wtedy są niewidoczne) albo przechodzę przez dwa, czasem trzy sąsiednie pikotki i odcinam nadmiar nici.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

26. Teraz pozostało nam założenie na nasz uchwyt bigla.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

27. Tak samo wykonujemy nasz drugi kolczyk.

jak zrobić kolczyki z frędzlami

jak zrobić kolczyki z frędzlami

I tym oto sposobem stałaś się dumną posiadaczką kolczyków w stylu boho. Przy wykańczaniu tego typu kolczyków możliwości jest naprawdę wiele. Można zamiast frędzli zamocować chwosty (jak je obszyć i zamocować możecie zobaczyć w tym kursie.) Można też (jeśli ktoś nie lubi frędzli i chwostów) poprzestać na samych pikotkach. Koniecznie pochwalcie się swoją wersją kolczyków oznaczając nas na zdjęciu lub dodając #kurspasart.

Życzę wszystkim miłej i twórczej zabawy,
Małgośka

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

 


Małgośka – Ćmucha – jestem zakręcona na tle koralikowych żuków i ciem, które uwielbiam. Swoich pomysłów nie przenoszę na papier (dzieci w przedszkolu rysują lepiej ode mnie) mam je w głowie – czasem w trakcie szycia przychodzą nowe pomysły i tu coś dodam, tam zmienię…Czasem projekt ląduje w pudle i czeka na następną falę natchnienia. Od przeszło roku próbuję swoich sił w metaloplastyce i uwielbiam szydełko – dziergam sobie szale i chusty.
Więcej moich prac znajdziecie na mojej stronie na fb.

Artykuł Jak zrobić kolczyki z frędzlami? Kurs tworzenia biżuterii pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Kurs sutasz: Jak obszyć kaboszon sutaszem i uszyć sutaszowe kolczyki

$
0
0

Ja nie wiem o co chodzi z tym czasem przejściowym pomiędzy jesienią a zimą. Czemu musi być tak ponuro? Ale nic to. Całe szczęście my mamy coś co skutecznie chroni przed chandrą – hobby. W momencie kiedy za oknami szaro, buro i ponuro warto stworzyć coś kolorowego. I sutasz jest do tego idealny. Po 1 ze względu na ogromną gamę kolorystyczną, po 2 dlatego, że można do niego użyć wszelkiego typu kamieni. I dlatego właśnie dzisiaj przychodze do Was z nowym video. Do tej pory wszywaliśmy kamienie, które były przewiercone. Dzisiaj podnosimy poziom trudności. Z video dowiecie się jak obszyć kaboszon sutaszem i uszyć sutaszowe kolczyki. A żeby było jeszcze piękniej, to powtórzymy sobie murek. Dowiecie się jak go używać w połaczeniu ze sznureczkami.

Ogromnym plusem sutaszu jest to, że daje Wam niemal nieskończoną możliwość łlączenia kolorów i wymyślania wzorów. A kaboszony i kamienie, które można użyć do tej techniki są tak cudne, że aż ciężko się zdecydować. Większość materiałów zebrałam pod tym linkiem. Jednak zachęcam Was do pogrzebania w sklepie i wyszukiwania swoich ulubionych kamieni, które sprawią, że nauka szycia będzie przyjemna i łatwa :)

Dla tych, którzy jeszcze nie byli na naszym kanale, albo jakoś przegapili podsyłam link do naszej sutaszowej playlisty :) Z tych video dowiecie się co kupić, zeby nie zbankrutować i jak zacząć, żeby było przyjemnie :)

Zanim przejdziemy do obiecanego filmu zacznijmy od tego co potrzebujecie:

Jeśli już skompletowaliście wszystko, to zachęcam do tworzenia :) Nie zapomnijcie pochwalić się efektami oznaczając nas #kurspasart.

I jak Wam sie podobał kurs? Skorzystacie? 

Pozdrowienia od Luckiego :)

Justyna z GithagoArt

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Justyna Kąkol znana także jako GithagoArt. Miłośniczka kolorowych sznurków i dobrych kamieni. Wraz ze swoim czarnym jak noc kotem tworzy tutoriale poświęcone hand made i DIY. Ciągle wpada na nowe pomysły, które najbliższe otoczenie musi znosić i przyjmować z entuzjazmem. Trochę wiedźma, trochę dziecko kwiatów. Kocham to co robię i chcę zhandmadować świat :)

 

Artykuł Kurs sutasz: Jak obszyć kaboszon sutaszem i uszyć sutaszowe kolczyki pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Spotkania rękodzielnicze – czy warto na nie chodzić?

$
0
0

Spotkania rekodzielnicze. Każdy słyszał o czymś takim, ale nie każdy był. Część osób może i rozważała, ale w końcu nie poszła, bo “coś tam”. Sama przed pierwszym takim spotkaniem troszkę panikowałam i nie wiedziałam czy iść, czy nie iść. Bo na grupie jestem krótko, bo jestem ruda, a może ktoś nie lubi rudych, bo szyję sutasz, a może tam ktoś szyje lepiej i będzie mi głupio?  Jeśli choć raz pomyślałyście, że fajnie by było poznać się w realnym świecie, ale w internecie łatwiej, bo “mogę być kim chcę”. Albo, że (co jest najgorsze) nie macie jeszcze takich umiejętności, żeby się pochwalić to przychodze do Was z tym tekstem. Nie musicie mieć się czym chwalić. Wystarczy, że łączy nas jedno zamiłowanie. Powiem Wam dzisiaj trochę o spotkaniach rękodzielniczych – czy warto na nie iść?

Tworzenie rękodzieła to nie jest takie hop siup. Nie wystarczy usiąść pod kocem – wziąć igłę czy szydełko i zdolności same się objawią. Niestety – to tak nie działa. Zanim dojdziemy do zadowalających efektów, musimy się uczyć. Szukać tutoriali, pytać bardziej doświadczone koleżanki. Szczególnie jeśli wymyślimy sobie trudną technikę i chociaż próbujemy to za nic nie umiemy sami zacząć,albo rozwinąć tego co już umiemy.

Całe szczęście żyjemy w pięknych czasach, kiedy posiadając dostęp do internetu jesteśmy w stanie poszukać sposobów. Nie musimy iść do Pani Kasi (imię przypadkowe) spod trójki, która zmusi nas do zjedzenia paskudnego ciasta z zakalcem zanim zdradzi nam, jak zrobić półsłupek. Dzisiaj wystarczy otworzyć komputer, znaleźć odpowiednią grupę na facebooku, czy też forum i po prostu wejść w społeczność.

Kiedy zaczęłam szyć sutasz nie było jeszcze tutoriali. Całe szczęście ktoś wpadł na to, żeby założyć sutaszową grupę na fb. Dzięki temu mogłam się dowiedzieć kilku bardzo ważnych rzeczy. Takich, na które może i bym sama wpadła, ale zmarnowałabym dużo czasu zanim by się to wydarzyło. Oczywiście techniki nikt Was nie nauczy. To zdobywa się z doświadczeniem. Ale rady, które możecie otrzymać, kiedy jesteście w miejscu pełnym takich jak Wy pasjonatek sa bezcenne.

Sama nie wiem jak to się stało, że wgryzłam się w tamtą grupę tak, że na jakiś czas zostałam jej administratorką. Mimo, że wtedy jeszcze o sutaszu nie wiedziałam tyle co teraz – podobało mi się budowanie tych internetowych znajomości. Czułam, że znajduję z kimś wspólny język. To było super uczucie.. Schodki zaczęły się, kiedy dziewczyny stwierdziły, że warto by zrobić jakieś spotkanie. Wiecie jak to jest. Część osób znacie, części nie. Ja i mój zakompleksiony mózg pomyśleliśmy :

“Ej Justyna po co masz tam jechać jak jeszcze nie znasz tej techniki na tyle dobrze. Nie masz się czym pochwalić, ani co pokazać. Będziesz tam siedzieć jak kołek, bo dziewczyny znają się lepiej, a Ty jednak przy swojej pracy nie poświęcasz na tyle dużo czasu żeby wszystkie poznać. Nawet nie znasz imion niektórych osób. A do tego jeszcze jesteś adminem, a to już jest powód żeby Cię nie lubić.”

 Takie własnie komunikaty słała mi moja pokręcona głowa. Zaczęłam szukac wymówek, a największym było że spotkanie miało być w Warszawie a ja przecież jestem ze Śląska. Że też żadna z tych klepek mózgowych nie powiedziała mi wtedy, że nie idziemy na spotaknie regionalne gdzie Śląsk bierze pały, a Warszawa maczety i się spotykamy na polu bitewnym. Tylko idziemy pogadać o sutaszu, igłach i nitkach… Cóż. Brawa dla tej pani.

Szczerze miałam więcej obaw niż radości z tego że mamy się spotkać. To niesamowite, bo przecież skoro można z każdym pogadać przez internet, to przecież na żywo także. Ale i tak się stresowałam. Najbardziej tym, że nikt się do mnie nie odezwie i że będę odczekiwać odpowiednią ilość czasu żeby wyjść i żeby nie było głupio.

Nie wiem z czego wzięły się takie głupie myśli. Faktycznie na grupie czasem dziewczyny mnie czasem skrytykowały jak coś źle zrobiłam. Ale nie po to żeby było mi przykro. Tylko po to żebym się czegoś nauczyła. Była to krytyka jak najbardziej konstruktywna, uzasadniona i miła.

W końcu po ogromnej walce z moim mózgiem stwierdziłam, że jadę. Przeciez mnie tam nie zjedzą. Znam te dziewczyny. Może nie wszystkie i nie jakoś super. Może tylko z obrazków, które wrzucają na grupę, ale łączy nas pasja, miłość do rękodzieła i chęć dzielenia się tym z innymi.

I wiecie co? To była rewelacyjna decyzja. To pierwsze spotkanie mimo niesamowitego bólu głowy wspominam wspaniale. Siedziałyśmy sobie, piłyśmy kawę, szyłyśmy. Ciągle kursowałyśmy od krzesła do krzesła żeby się przemieścić i móc lepiej poznać. Dziewczyny pokazywały sobie patenty na różne rzeczy. Uczyły nowych technik. Tak po prostu. Nie wiem nawet, kiedy minął ten czas i trzeba było wracać do domu. Pamiętam, że wracałam wtedy busem i myślałam sobie „ale mam najfajniejsze hobby świata”.

Skąd u mnie taki powrót wspomnień? Ponieważ ostatnio miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu grupy pasartowej.  Zupełnie spontanicznie skrzyknęłyśmy się z dziewczynami z Warszawy i okolic. Grupa pasart jest dosyć nową grupą, a miałam wrażenie, że znamy się od zawsze. Najfajniejsze było poznawanie się na zasadzie „aaaa to ty wrzuciłaś to i to?” „aaa Ciebie kojarzę z tego i z tego”. Wiecie okazało się,, że choć część z nas zna się z innych spotkań, to druga część się kompletnie nie znała. Mnie dziewczyny kojarzyły z tutoriali. Wychodzi na to, że moją kudłatą głowę jednak łatwo zapamietać. I kiedy tak się poznawałyśmy zastanowiłam się przez chwilę – czy któraś z tych dziewczyn przed wejściem do kawiarni pomyślała sobie to co ja myślałam kilka lat wcześniej: „A co jeśli mnie nie polubią?”

Nie ma opcij. Każda z nas ma innych charakter, każda zajmuje się czymś innym, ale łączy nas pasja. Takie hobby wyzwala w człowieku pozytywne emocje. Każda z nas robi coś wyjątkowego i to nas łączy do tego stopnia, że na takich spotkaniach jest po prostu wspaniale. A buźki nam się nie zamykają. Bardzo podobały mi się miny osób, które wchodziły do kawiarni i widziały nas zaraz przy wejściu :D nie wiedziały czy wchodzić dalej, czy uciekać. Szczególnie panowie mieli nieco zdezorientowane miny, ale dzielnie przechodzili obok…co prawda bliżej ściany niż nas, ale jednak :D

Ok – powiedzmy sobie szczerze. Zamknięcie kilkunastu kobiet w jednym ciasnym pomieszczeniu może być ryzykowne 😃 zgadzam się. Ale jeśli rzucić im trochę koralików, igieł i nici a do tego trochę kawy, albo rozgrzewającą herbatkę – to nie ma żadnego ryzyka 😊 (chyba że jakiś śmiałek zechce im odebrać te dobrodziejstwa… wtedy armia Napoleona, może się schować pod tym zakoralikowanym stołem, bo nam się koralików nie odbiera)

jak już  wspomniałam – spotkanie odbyło się w sympatycznej kawiarni. Dzięki Monice, która zorganizowała całość i zarezerwowała miejsce miałyśmy cały ogromny stoik dla siebie. Nie wiem co było nafajniejsze.

  • Czy to że mogłam popodziwiać prace, które dziewczyny ze sobą przytargały 😊
  • czy to, że dowiedziałam się, że moje tutoriale są fajne i czytelne i że chętnie się z nich korzysta a biżuteria, która powstaje jest rewelacyjna.
  • Czy to że dostałyśmy od pasartu po małym motywacyjnym upominku.
  • A może to ze usiadłyśmy sobie i pohaftowałyśmy na żywo, a nie przez szkło.
  • Albo to, że co jakiś czas zmieniały się grupki osób z którymi się rozmawiało. 

No serio nie wiem. Wiem za to, że było rewelacyjnie. I mam nadzieję, że następne spotkania odbędą się w jeszcze szerszym gronie. Może łatwiej będzie mi w końcu zapamiętać imiona, bo z tym (jak już wszyscy zebrani wiedzą) jestem bardzo kiepska.

Pisze ten tekst bo pomyślałam sobie, że może któraś z Was zastanawiała się czy przyjść, albo tak jak ja myślała sobie „czy mnie polubią”. Tak polubią 😃 jeśli tylko masz chęć, chcesz się rozwijać, dzielić pasją, poznać pozytywnie zakręcone rekodzielinczki, które są jak Ty. To tak przyjdź 😊 Kiedy tylko zobaczysz że w Twoich okolicach odbędzie się takie spotkanie to koniecznie przyjdź i zobacz na własne oczy jak to jest należeć do wirtualnej i realnej najfajniejszej społeczności świata. Z tego co wiem takie spotkania cyklicznie odbywają się w Koszalinie. Kiedys byłam na jednym na śląsku i we Wrocławiu. Dziewczyny! Apeluję 😃 Tak tak apeluję😊 spotykajcie się na żywo. Ja dzięki poprzedniej grupie,, zdobyłam cztery fantastyczne przyjaciółki z którymi przyjaźnię się ciągle. Mimo, że jedna zupełnie nie robi już rękodzieła 😃

Z Alicją miałam okazję poznać się „na żywo” 2 miesiące temu dzięki spotkaniu w pasarcie. To skąd pochodzimy jakie prowadzimy życie, czy gdzie pracujemy nie ma żadnego znaczenia. Możecie mi wierzyć na słowo, albo zobaczyć same. Mamy w sobie potencjał i moc! A nie ma nic fajniejszego niż móc spotkać się z tak samo kraczącymi wronami.  Osobiście na następnym spotkaniu mam zamiar zostawić igły w domu i nauczyć się sznura szydełkowo – koralikowego 😃 Nie mogę się doczekać 😊

Ale wiecie co jest najfajniejsze w takim koralikowym spotkaniu? Moment, kiedy spotkanie się kończy, zamykamy drzwi kawiarni i rozjeżdzamy się do domów. Dlaczego? Bo wtedy własnie czujemy to uczucie. Uczucie odprężenia, totalnego zrelaksowania, przynalezności do czegoś większego. Mamy uśmiech na twarzy nawet o tym nie wiedząc. Takie właśnie jest nasze hobby. Dlatego organizujcie spotkania i chodźcie na nie. W Warszawie następne planujemy 9 grudnia :) Palec pod budkę kto przyjdzie :)

Przyznaję, że miałam aparat ale tak się wciągnęłam w rozmowy i szycie, że o nim zapomniałam :D Niemniej kilka fotek zrobiłam i dla nieprzekonanych pokazuję. Nie nie musiałyśmy super uśmiechać się do zdjęć i pozować :) po prostu byłyśmy szczęśliwe i świetnie się bawiłyśmy :)

spotkania rękodzielnicze

spotkania rękodzielnicze

spotkania rękodzielnicze

spotkania rękodzielnicze

spotkania rękodzielnicze

spotkania rękodzielnicze

Serdecznie zapraszam Was na grupę.. Jesli jesteś tu pierwszy raz, to tym bardziej Cię zapraszam :) Mogę z czystym sercem powiedzieć, że jestesmy fajne  i chętnie Cię poznamy :) Pokażę Wam jeszcze zdjęcia, które dziewczyny zrobiły. Jeśli nie ufacie rudzielcom na słowo :D 

spotkanie rękodzielników

spotkanie rękodzielników

 

spotkanie rękodzielników

Pozdrawiam Was cieplutko 

Justyna z GithagoArt

grupa pasart

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

Justyna Kąkol znana także jako GithagoArt. Miłośniczka kolorowych sznurków i dobrych kamieni. Wraz ze swoim czarnym jak noc kotem tworzy tutoriale poświęcone hand made i DIY. Ciągle wpada na nowe pomysły, które najbliższe otoczenie musi znosić i przyjmować z entuzjazmem. Trochę wiedźma, trochę dziecko kwiatów. Kocham to co robię i chcę zhandmadować świat :)

 

 

 

 

Artykuł Spotkania rękodzielnicze – czy warto na nie chodzić? pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić bransoletkę z koralików Superduo? Beading tutorial

$
0
0
jak zrobić bransoletkę z superduo

Razem z Paulą Ziemską zapraszamy Was na kurs tworzenia biżuterii, w którym Paula pokaże jak zrobić bransoletkę z koralików Superduo. Bransoletka posiada wyjątkowy kwiecisty wzór, dzięki któremu przepięknie układa się na nadgarstku. Bransoletkę robi się bardzo przyjemnie, wystarczy załapać kwiatkowego bakcyla ;). Do dzieła!

Witam Was Drogie Pasarciarki i Drodzy Pasarciarze :) na kolejnym kursie mojego autorstwa. Tym razem pokażę Wam jak zrobić 2 rzędową bransoletkę z koralików Superduo.

Materiały potrzebne do wykonania bransoletki:

Koraliki SuperDuo – u mnie w 6 kolorach, ale może być też jeden (polecam ten wybór dla osób początkujących)

Koraliki TOHO – rozmiar 11/0 w dowolnym kolorze. Od Ciebie zależy czy koraliki TOHO będą komponować się z kolorem koralików Superduo czy też z nim kontrastować

Kółka montażowe – ogniwka otwarte 4 sztuki, w kolorze dopasowanym do koloru zapięcia

Zapięcie magnetyczne – 2 rzędowe

Igła jubilerska –  np. John James 10

Nić jubilerska – np. S-LON Tex 35

Narzędzia jubilerskie – szczypce (przydadzą Ci się do zamontowania ogniwek) i nożyczki

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania bransoletki znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że nasze kursy służą nauce techniki, a kolory prezentowane w kursie to tylko inspiracja. Swoją wersję bransoletki możesz przygotować w zupełnie innej wersji kolorystycznej, dlatego nie przejmuj się jeśli któregoś z produktów użytych w kursie zabraknie. Na pewno da się go zastąpić :).

1. Zaczynamy od przygotowania sobie igły, nici (długość dobierzcie pod siebie tak by wygodnie było Wam pracować – u mnie to ok. 2m, w trakcie zawsze można przedłużyć nić) oraz koralików SD. Polecam ułożyć je sobie każdy kolorek oddzielnie i w kółeczku. Mi się wygodniej dobierało koraliki idąc zgodnie ze wskazówkami zegara.


2. Gdy już skończymy przygotowania na nić nabieramy 6 koralików (każdy w innym kolorze) w sekwencji 1, 2, 3, 4, 5, 6.

3. Przechodzimy igłą ponownie przez cały oplot tak by stworzył nam się kwiatek.

beading tutorial

4. Zawiązujemy supełek.

beading tutorial

5. Przechodzimy dołem przez najbliższy koralik SD (kolor nr 6) który jest za supełkiem.

beading tutorial
6. Następnie igłę prowadzimy dziurką górną. Robimy „nawrotkę”.

beading tutorial

beading tutorial
7. Nabieramy kolejne koraliki SD wg schematu: 5, 4, 3, 2, 1.

beading tutorial
8. Igłą przechodzimy tym razem przez półtora okrążenia kończąc je na koraliku SD z kolorem nr 3.

beading tutorial

*** Pamiętajcie by mocniej zaciskać nić, by bransoletka nam luźno nie latała. ***
9. Ponownie robimy nawrotkę górą koralika z kolorem nr 3 i rozpoczynamy kolejny kwiatek.

beading tutorial

beading tutorial
10. Schemat dodania koralików dla drugiego kwiatka to 2, 1, 6, 5, 4.

beading tutorial
11. Tak samo robimy półtora okrążenia nicią i nawrotkę robimy na koraliku z kolorem nr 6. Dalszą część robimy schematycznie – raz sekwencja 5,4,3,2,1 a kolejna 2, 1, 6, 5, 4.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
12. I tak lecimy do osiągnięcia 22 kwiatków. Bransoletka będzie wówczas pasowała na nadgarstek od 15 do ok 18cm. Jeżeli potrzebny będzie większy to dodajemy + 2 kwiatki. Środkowy rząd powinien nam kończyć się na tym schemacie na którym zaczęliśmy. Jeżeli tak jest możemy przejść do dodania kolejnego rzędu.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
13. Kończąc rząd pierwszy nić powinna wychodzić nam zaraz za koralikiem z kolorem nr 3. Musimy przejść nicią przez dwa kolejne i robimy nawrotkę na kolorze nr 1.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
14. Teraz dodamy 4 koraliki które stworzą nam kolejną sekwencję. Każdy kolejny kwiatek będzie już dodaniem tylko 3.
Wychodząc z koloru nr 1 dodajemy 3,4,2,6 a następnie przechodzimy nicią przez koralik z kolorem 5 i 1.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
15. Przechodzimy nicią tak, by kolejną nawrotkę wykonać na kolorze nr 6 (ostatni dodany).
Następnie bierzemy kolory 5,1,3 i przechodzimy nicią przez 2,4,6 tworząc kolejny kwiatek. Nawrotka występuje przez kolor nr 3.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

16. Kolejny kwiatek to dodanie kolorów 4, 2, 6 i przejście przez 5, 1, 3. Nawrotka występuje na kolorze nr 6.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
17. I takim pięknym schematem dodajemy 21 kwiatków.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
18. Ja wiem, że może się to wydawać trudne, nawet nie wiecie ile mi zeszło żeby to ogarnąć (a co dopiero w miarę po ludzku opisać ;) – ale łapiąc rytm na prawdę idzie bardzo szybko :). Skończyliśmy 2 rząd. Teraz musimy wrócić nicią przez pierwszy dodany rząd kwiatków tak by zacząć ten trzeci i ostatni. W tym celu przechodzimy przez koralik z kolorem nr 5 i na nim robimy nawrotkę do środkowego rzędu.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

19. W środkowym rzędzie robimy prawie całe okrążenie i nawrotkę na kolorze nr 1.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
20. Rozpoczynamy nowy schemat :). Podobnie jak poprzednio, w pierwszym kwiatku dodamy 4 koraliki, kolejne to już tylko 3. I tak na pierwszy rzut lecą kolory 3, 2, 4, 6. Przechodzimy przez 5 i 1 tworząc kwiatek. Nawracamy na kolorze nr 6.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
21. Nabieramy 5, 1, 3 przechodząc przez 2, 4, 6. Drugi kwiatek nowego rzędu dodany! Nawrotka na nr 3.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
22. Trzeci kwiatek to sekwencja dodania 2, 4, 6 i przejścia przez 5, 1, 3. Nawrotka przez kolor 6.
Czwarty kwiatek to powtórzenie kwiatka drugiego i tak do kolejnych 21 kwiatków.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
23. Kończąc ostatni kwiatek robimy nawrotkę na kolorze nr 6. Nabieramy na igłę 2 koraliki TOHO 11/0 i przechodzimy przez najbliższy koralik SD. Wychodząc z SD nabieramy kolejne 2 koraliki TOHO i ponownie przeprowadzamy przez sąsiadujący SD.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
24. Kolejne dwa SD łączymy ze sobą samą nicią i takim schematem będziemy lecieć prawie przez całą prace. Czyli 2x TH11/0 → łączenie SD nicią → 2x TH11/0 → łączenie SD nicią i tak do momentu w którym dojdziemy do drugiego końca naszej bransoletki.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
25. Tam powtarzamy schemat 2x TH11/0 → 2x TH11/0 → łączenie SD nicią → 2x TH11/0 → 2x TH11/0 → łączenie SD nicią → 2x TH11/0 → 2x TH11/0.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
26. I ponownie 2x TH11/0 → łączenie SD nicią → 2x TH11/0 → łączenie SD nicią aż do samego końca :)

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo

27. Gdy opleciemy już całą bransoletkę polecam Wam przelecieć przez całość jeszcze samą nicią. Zapewni to większą trwałość i odporność naszej pracy. Jeżeli mamy już to zrobione to możemy przejść do wykończenia. Maskujemy i ucinamy nadmiar nici.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
28. Bierzemy w łapki szczypce i mocujemy ogniwka wraz z zapięciem na szczytach naszej bransoletki.

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
Iiiiiiii…. Gotowe! :)

jak zrobić bransoletkę z koralików superduo
Tak powinna prezentować się nasza bransoletka. Dziękuje za mile spędzony czas i mam ogromną nadzieję, że kurs Wam się spodobał. Łatwo pewnie nie było, ale grunt to się nie poddawać :). Powodzenia!

Koniecznie dajcie nam znać jak Wam się podoba kurs i pochwalcie się efektami swojej pracy, oznaczając nas na zdjęciu #kurspasart :).

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

https://www.facebook.com/groups/303036043500334/

 

Paula Ziemska – przygodę z biżuterią zaczynałam jako twórca bransoletek ze sznurków, co jakiś czas próbując uczyć się czegoś innego. Małe koraliki odkryłam gdy chciałam zrobić bransoletkę na szydełku – niestety mój plan się nie powiódł. Obsługa szydełka okazała się całkowitą klapą (do dnia dzisiejszego nie ogarnęłam tematu), za to moim przeznaczeniem okazała się igła. Beading całkowicie zawładnął moim sercem i chociaż po roku nadal uważam się za żółtodzioba próbuję i uczę się dalej :). Efekty mojej pracy możecie zobaczyć na moim profilu na fb.

Artykuł Jak zrobić bransoletkę z koralików Superduo? Beading tutorial pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Jak zrobić kulkę z koralików?

$
0
0
jak zrobić kulkę z koralików

Święta coraz bliżej, więc coraz częściej myślimy o prezentach i ozdobach do domu. W związku z tym Alicja Czapla przygotowała dla Was kurs w którym pokaże jak zrobić kulkę z koralików. Koralikowe kulki wykorzystać możecie jako ręcznie robione ozdoby świąteczne np. na choinkę lub jako efektowny wisior. Do dzieła!

W internecie jest wiele schematów na takie kuleczki, ale niekoniecznie wszystkie są zrozumiałe. Dlatego pokażę Wam jak zrobić kulki z koralików krok po kroku.
Kuleczki są bardzo szybkie do zrobienia. Jak już nabierzecie wprawy, to zrobicie je w jakieś 10-15 minut :). Do ich stworzenia wykorzystać możecie dowolne koraliki, o różnych rozmiarach, uzyskując zupełnie inny efekt.

Tak więc zaczynamy od przygotowania materiałów. Oto co będzie nam potrzebne:


Koraliki – Ja wybrałam kryształki crystalove Ball 10 mm, ale możecie użyć do nich dowolnych koralików w kształcie kulki lub rondelle. Z innych kształtów też oczywiście wyjdą, ale wtedy nasze kuleczki mogą być bardziej kanciaste. Rozmiar koralików też nie ma znaczenia. Im większe koraliki tym większa kuleczka nam wyjdzie.
Nić jubilerska – lub żyłka- jeśli wybierzecie nić to musicie ją dobrać pod kolor koralików (ja celowo dałam czarną by w kursie było ją lepiej widać). Na niciach kulka wyjdzie nam bardziej miękka, dlatego nić trzeba będzie przewlekać przez koraliki min dwa razy. Z nici mogą to być S-LON, One-g lub tytan firmy Ariadna.
Jeśli zdecydujecie się na żyłkę lub nić monofilową to jej plusem jest to, że będzie praktycznie niewidoczna i kulka dzięki niej będzie bardziej sztywna. Minusem jest to, że jest mniej trwała niż nici. Wybór na czym będziecie pracować należy do Was.
Igła jubilerska – np. do nawlekania koralików
Narzędzia jubilerskie – ostre nożyczki
– coś do zawieszenia kulki – jeśli kulka ma być ozdobą na choinkę to świetnie sprawdzi się tu jakiś sznurek lub wstążka ( ja dałam sznurek do makramy), jeśli wisior to najładniej wyglądają na łańcuszkach.

Wszystkie produkty potrzebne do wykonania kulki znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że kurs ten służy głównie nauce techniki, a Twoje kulki mogą wyglądać zupełnie inaczej. Do wykonania kulek użyć możesz najróżniejszych koralików, nie bój się eksperymentów, bo często dają bardzo fajne i zaskakujące efekty :).

Materiały już mamy to przechodzimy do koralikowania :).

1. Nawlekamy na nitkę 5 koralików.

2. Przechodzimy przez nie igłą tak by zrobiło nam się kółeczko i robimy supełek by nitki nam się nie rozjechały.


3. Teraz nawlekamy 4 koraliki i przewlekamy je przez koralik z naszego kółeczka który znajduje się przy supełku.

4. Dość mocno zaciągamy nić i przewlekamy ją jeszcze raz, by usztywnić kółeczko. Uwaga nić za każdym razem przewlekamy dwa razy! I w ten sposób mamy dwa kółeczka. Za każdym razem musi być ze sobą połączonych 5 koralików.


5. Następnie dodajemy tylko trzy koraliki do dwóch zaznaczonych czerwonymi kropkami. Czyli do jednego z pierwszego kółka i do jednego z drugiego kółka.

6. Dość mocno zaciskamy nić i przewlekamy ją jeszcze raz przez całe kółeczko, które przed chwilą zrobiliśmy.


7. W kolejnym kroku ponownie dodajemy trzy koraliki. Tym razem do jednego z pierwszego kółka i do jednego z trzeciego.

8. Pamiętamy by nić przewlec jeszcze raz. Praca powinna nam się lekko falować, ale tak ma być, w końcu kuleczkę robimy. (na zdjęciu może nie być na razie tego widać bo układałam koraliki tak by było widać gdzie będziemy dodawać kolejne)
I ponownie dodajemy trzy koraliki, tak jak w poprzednich krokach, do koralików zaznaczonych czerwonymi kropkami.


9. Mamy już cztery kółka dookoła pierwszego to musimy zamknąć ostatnie kółeczko, by była pełna połówka kulki. Aby to zrobić to tym razem dodajemy tylko dwa koraliki, bo trzy już mamy z wcześniej dodanych kółek. Koraliki dodajemy do trzech zaznaczonych czerwonymi kropkami.

10. Mocno zaciągamy nić i przewlekamy ją jeszcze raz przez kółeczko.
I mamy już pół kulki.


11. Będziemy teraz zamykać kuleczkę. By to zrobić na początku musimy dodać trzy koraliki do dwóch koralików zaznaczonych na zdjęciu. Koraliki do których będziemy dodawać są z różnych kółek.


12. Następnie dodajemy dwa koraliki do trzech z poprzednich kółek (z trzech różnych kółek), tak jak to jest zaznaczone na zdjęciu.

13. Powtarzamy to jeszcze dwa razy pamiętając by nic za każdym razem przewlekać dwukrotnie przez każde kółko.
Nasza kulka powinna wyglądać tak jak na zdjęciu i teraz dodajemy jeden koralik do czterech zaznaczonych.


14. Nasza kulka jest już prawie gotowa. Wystarczy połączyć ze sobą 5 koralików z tych kółek co dodawaliśmy by zamknąć naszą kuleczkę. Przewlekamy dwukrotnie nić przez zaznaczone koraliki.

15. Nitkę przewlekamy do tej końcówki nici, która nam wystaje i związujemy supełek.

16. Nitki przewlekamy tak by je ukryć i ucinamy końcówki. Przewlekamy przez nią sznurek do zawieszenia lub łańcuszek i nasza kuleczka jest gotowa do zawieszenia lub noszenia.


Gdyby w trakcie pracy skończyła Wam się nić, użyjcie węzła baryłkowego. Tu znajdziecie instrukcje dowiązywania nici.

A tak prezentują się kulki wykonane z innych koralików :):

A tak prezentuje się kulka jako wisior:

W razie pytań lub niejasności śmiało do mnie piszcie to postaram się Wam pomóc. I zapraszam do pokazywania Waszych kuleczek na grupie lub instagramie, oznaczając nas na zdjęciach: #kurspasart :).

Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów biżuterii ręcznie robionej. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.

 

Alicja Czapla – świeżo upieczona mama. Swój czas aktualnie dzieli na synka, dom, fotografię i koraliki.  Biżuterię robi od kilku lat. Na początku były to proste formy typu koralik nawleczony na drucik. Próbowała też filcowania, decopuage i sutaszu, aż w końcu odkryła beading i to on skradł jej serce. Wciąż szuka nowych pomysłów, stara się robić nowe rzeczy i rozwijać się. Więcej prac Alicji możecie znaleźć na jej profilu na facebooku.

Artykuł Jak zrobić kulkę z koralików? pochodzi z serwisu Pasart Blog.

Viewing all 422 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>